Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruczaj - pustynia czy oaza?

Redakcja
Jarosław Juda z ul. Grota Roweckiego, jadąc do pracy w centrum, spędza czasami do 40 minutna ulicyKobierzyńskiej, znajdującej się kilkadziesiąt metrów od jego bloku Fot. Anna Kaczmarz
Jarosław Juda z ul. Grota Roweckiego, jadąc do pracy w centrum, spędza czasami do 40 minutna ulicyKobierzyńskiej, znajdującej się kilkadziesiąt metrów od jego bloku Fot. Anna Kaczmarz
AKCJA. Wypełnione po brzegi autobusy. Zakorkowane drogi. Niewystarczająca liczba parkingów. Zły stan osiedlowych dróg i chodników lub całkowity ich brak. Tak przedstawia się komunikacyjny bilans Ruczaju, gdzie infrastruktura nie nadąża za budownictwem.

Jarosław Juda z ul. Grota Roweckiego, jadąc do pracy w centrum, spędza czasami do 40 minutna ulicyKobierzyńskiej, znajdującej się kilkadziesiąt metrów od jego bloku Fot. Anna Kaczmarz

Prowadzimy akcję "Pustynia w sercu Krakowa". Opisujemy blokowiska-koszmarki, które powstały pod dyktando deweloperów.

Przedstawiliśmy Górkę Narodową - z chaotycznie rozplanowanymi blokami, do których prowadzą za wąskie ulice. Brakuje terenów zielonych, nie ma żłobka, przedszkola, ani szkoły. Poruszyliśmy także temat os. Żabieniec z jedną drogą wyjazdową. Od soboty prezentujemy Ruczaj. Opisaliśmy już jak osiedle się rozwijało. Dziś zajmiemy się kwestią komunikacji.

Jeszcze w tym roku ruszy przebudowa ul. Grota Roweckiego oraz ul. Bobrzyńskiego, która będzie polegała na poszerzeniu jezdni oraz na pociągnięciu linii szybkiego tramwaju. Wraz z nią powstanie pętla autobusowa i tramwajowa na ul. Czerwone Maki wraz z parkingiem "park and ride", umożliwiającym pozostawienie samochodu i przesiadkę na miejską komunikację. Nie zabraknie też ścieżek rowerowych, chodników, dróg dojazdowych oraz ekranów chroniących od hałasu. Na kolejne lata zaplanowana jest także budowa Trasy Pychowickiej, biegnącej od łagiewnickiego sanktuarium do Kampusu UJ oraz poprowadzenie alternatywnej do ul. Kobierzyńskiej, ulicy 8 Pułku Ułanów - biegnącej od ul. Zawiłej do ul. Grota Roweckiego. W założeniach jest także rozwój transportu publicznego w tych obszarach. - Jesteśmy przekonani, że takie rozwiązania usprawnią wreszcie ruch na Ruczaju - mówi Kazimierz Goras z Biura Planowania Przestrzennego.

Paulina Gruszka mieszkająca na ul. Kobierzyńskiej od 16 lat nie może się doczekać tych zmian. Codziennie dojeżdża do centrum autobusem; by dostać się na ul. Piłsudskiego, na Uniwersytet Papieski, musi złapać 124 lub 424. Każdy z nich kursuje średnio dwa razy na godzinę. - Jazda na uczelnię nie jest jeszcze tragiczna, bo mam dwa autobusy, które jadą tam bezpośrednio około pół godziny. Zdecydowanie gorzej jest z powrotem, bo jest już tylko 124. Czasami w korkach spędza się aż 1,5 godziny - mówi Paulina Gruszka.

Zdecydowanie najwięcej powodów do narzekania na komunikację miejską mają ci, którzy mieszkają w pobliżu Kampusu UJ. To właśnie studentów wini się za to, że rano i po południu do autobusu trudno wejść. Barbara Nowak z ul. Grota Roweckiego już nieraz zrezygnowała z jazdy do miasta z tego powodu: - Nie mam już siły żeby się przepychać z młodymi. Ale czy nie można uruchomić więcej linii, albo zwiększyć częstotliwość już istniejących? Nawet kiedy udało jej się zmieścić do autobusu, pojawiał się kolejny mankament. - Dojechanie o 7 rano z pętli Ruczaj pod bank na Kapelance to średnio 30 - 40 minut - dodaje Barbara Nowak.

Narzekają też zmotoryzowani, który w korkach na ul. Kobierzyńskiej spędzają czasem po kilkadziesiąt minut. Jarosław Juda z ul. Grota Roweckiego, jadąc do pracy w centrum, spędza czasami do 40 minut na ul. Kobierzyńskiej, znajdującej się kilkadziesiąt metrów od jego bloku. Problem zaczyna się już przy wyjeździe z osiedla. - Czasami muszę bezceremonialnie wyjechać na środek drogi, żeby inni mnie wpuścili, bo inaczej utknę tam na dobre - mówi Jarosław Juda.
Obok zwolenników jak najszybszych zmian w zakresie komunikacji, są i oponenci. Krzysztof Boryś z ul. Grota Roweckiego martwi się hałasem wywołanym zwiększoną liczbą pojazdów jeżdżących pod jego oknami. - Wystarczy mi już ta jezdnia, która jest. Jak dojdzie jeszcze jeden pas ruchu, a w szczególności linia tramwajowa, o ciszy będzie można zapomnieć - mówi Krzysztof Boryś.

Jacek Bartlewicz z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu podkreśla, że zostały przeprowadzone konsultacje społeczne, w wyniku których trakcja tramwajowa będzie maksymalnie odsunięta od zabudowań. - Wzięliśmy pod uwagę apele mieszkańców i zrobiliśmy wszystko, aby uspokoić ich obawy. Przesunęliśmy tory i zamontujemy ekrany wyciszające - mówi Jacek Bartlewicz. Mieszkańców bloku przy ul. Grota Roweckiego 31 takie rozwiązanie jednak nie urządza. - Po pierwsze trakcję przesunięto o 5 - 7 metrów, ze środka jezdni na jej krawędź. Po drugie ekrany spełniają swoją funkcję w przypadku mieszkań maksymalnie do trzeciego piętra, więc ja mieszkając na ósmym piętrze mogę o ciszy zapomnieć. Po trzecie, ekrany są tak nieestetyczne, że na pewno odbierze to osiedlu atrakcyjność - uważa Krzysztof Boryś.

Jest też grupa, którą zupełnie nie emocjonują komunikacyjne debaty. Tworzą ją zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy ruchu. Pierwsi to albo rowerzyści albo osoby, które 10-minutowy spacer do autobusu traktują jako zdrowy wysiłek. - Kiedy jest ładna pogoda wolę przejażdżkę rowerem. Nie dość, że szybciej, to jeszcze przyjemniej. Zimą trzeba jechać komunikacją miejską i podejść te kilkadziesiąt metrów na przystanek, ale czy to aż taki wysiłek? - mówi Mikołaj Siwor, student z ul. Zachodniej. Przeciwnicy ruchu pojazdów reprezentują tą samą filozofię, popartą jednak innymi argumentami. - Gdybym miał wybierać, czy iść kilkaset metrów dalej na przystanek, czy być skazanym na hałas jeżdżących pojazdów za każdym razem jak otwieram okno, wybrałbym to pierwsze - mówi Krzysztof Boryś.

Osobną kwestią jest to, co dzieje się wewnątrz osiedla. - Auta parkują wszędzie, gdzie jest wolna jezdnia. Teraz niemal każda rodzina ma przynajmniej jedno auto, nieraz dwa, więc jak wszystko może zmieścić się pod blokiem? - pyta Izabela Kozak, mieszkanka bloku przy ul. Grota Roweckiego. Poważnym problemem jest niewystarczająca liczba miejsc parkingowych, a to przede wszystkim dlatego, że stare budownictwo nie przewidywało tak znacznego przyrostu pojazdów. Co gorsza, projektanci niektórych nowych budynków mieszkalnych, takich jak na ul. Lubostroń czy na os. Europejskim, także zdają się nie zauważać niezbędności takich udogodnień. - Na os. Europejskim na każde mieszkanie przypada jedno miejsce parkingowe. Teraz dużo rodzin ma więcej niż jedno auto. Poza tym garaże są bardzo drogie, więc nie każdy może sobie pozwolić na kupno. To wyjaśnia zapchane parkującymi autami ulice - tłumaczy Iwona Kasta.
Z niepokojem mieszkańcy przyglądają się bezczynności spółdzielni w kwestii osiedlowych dróg i chodników. - Drogi wewnątrz osiedla wyglądają jakby były płytami położonymi tylko na czas budowy. Są krzywe i mają dużo uszczerbków. Nie ma mowy o jednolitej nawierzchni - mówi Izabela Kozak. Kilka tygodni temu 9-letnia Wiktoria Łyko z bloku przy ul. Grota Roweckiego zaliczyła z tego powodu poważny upadek. - Jeździłam na rolkach i nie zauważyłam wyrwanej płyty chodnikowej. Skończyło się na zdartym policzku i kilku siniakach - mówi Wiktoria.

Matki i babcie utyskują, że niezależnie, czy idą z dzieckiem za rączkę czy wożą go w wózku pokonanie nawet krótkiego odcinka wiąże się z niesamowitą przeprawą. - Idąc samodzielnie maluch zalicza kilka upadków, jadąc wózkiem ciężko jest wydobywać wózek z wyrw, które są na każdym kroku - mówi Maria Zaworska, babcia 2-letniego Jaśka. Spółdzielnia Mieszkaniowa Ruczaj-Zaborze odmawia komentarza w tej kwestii.

Dopiero poważny wypadek na ul. Lubostroń, w którym została potrącona dziewczynka wracająca z pobliskiej szkoły na ul. Skośnej skłonił zarządców do położenia płyt chodnikowych wzdłuż drogi. - Na ul. Pszczelnej do tej pory wciąż nie ma żadnych chodników. A w większości bloki te, zamieszkują młode małżeństwa z dziećmi. Tylko czekać, jak będzie powtórka z zajścia na Lubostroniu - mówi Paulina Gruszka, której brat mieszka na ul. Pszczelnej od roku.

(ALIMA)

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski