Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rudolf Rohaczek: Przed nami skok do Rowu Mariańskiego

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Rudolf Rohaczek (Comarch Cracovia)
Rudolf Rohaczek (Comarch Cracovia) Anna Kaczmarz
W piątek o godz. 18 Comarch Cracovia zaczyna sezon meczem z Podhalem Nowy Targ na wyjeździe. Co o nadchodzących rozgrywkach sądzi trener „Pasów” Rudolf Rohaczek, o co zagra jego zespół?

- Przed sezonem jest pan optymistą, czy ma pan jakieś obawy?

- Zobaczymy. Sam jestem ciekawy, jak to będzie wyglądać. Okres przygotowawczy był dziwny, ale z tym borykają się wszyscy. Sierpień mocno przepracowaliśmy. Każdy był wystraszony przez koronawirusa. Na pytanie, jak to będzie wyglądać, odpowiedź jest niemożliwa, bo mamy nowy zespół, który potrzebuje się zgrać.

- Zagraliście tylko cztery mecze sparingowe...

- Tak, ale reszta była tak jak wcześniej, „ładowaliśmy akumulatory”.

- Macie już kompletną kadrę?

- Nie, skład powinien zostać jeszcze wzmocniony. I to jak najszybciej. Mam nadzieję, że liga będzie grała normalnie. Choć dotarła do mnie informacja, że mistrza można wyłonić po trzech rundach… To dla mnie kuriozalna sytuacja. A takie pomysły gdzieś krążą..

- Ilu więc można się jeszcze spodziewać ruchów kadrowych?

- Nie powiem, jeszcze się pewne sprawy wyjaśnią.

- Czy w związku z pandemią przyjęliście taki model, by inaczej budować zespół? Można sobie wyobrazić sytuację, że wyda się duże środki, a liga niedługo przestanie brać. Czy pan, prof. Filipiak, braliście taki wariant pod uwagę?

- Tworzymy nowy zespół, bo większości zawodników, którzy grali w ubiegłym sezonie, odeszła. Jesteśmy na etapie tworzenia nowej drużyny, filozofia była taka, by mieć zawodników głodnych sukcesu, którzy będą chcieli zaistnieć i wygrywać.

- Czy to znaczy, że poprzednia kadra miała przesyt sukcesów?

- Nie chciałbym do tego wracać, nie ma sensu. Ostatni sezon nie był udany, trzeba było zrobić zmiany.

- Zostało 10 młodych zawodników i tylko trzech rutynowanych – Drzewiecki, Gula, Jezek. Odeszło aż 21, zrobiliście istną rewolucję! [b]
- Tak, to całkowicie nowy zespół. Nigdy aż tak nie zmienialiśmy. Będziemy się zgrywać podczas meczów ligowych.
[b]- Odejścia którego zawodnika pan najbardziej żałuje?

- Nie chcę wracać do tych tematów.

- Kibice wskażą na Damiana Kapicę.

- To był bardzo dobry zawodnik, zadecydowały kwestie finansowe. To już jest historia, nie ma co w tym grzebać, trzeba patrzeć w przyszłość.

- Młodzi zrobili postęp? Ubiegłe rozgrywki też zaczęli, a potem grali coraz mniej. Są w stanie udźwignąć ciężar na swoich barkach?

- Na pewno nie, nie przeskoczymy pewnych spraw. Trenują na sto procent, ale muszą się szybko uczyć dorosłego hokeja. A to jest problem, bo juniorska liga ma mało meczów, młodzieżowa liga jest słaba. Nie mają się gdzie ogrywać, dlatego jest im ciężko. W Tychach, Unii, Jastrzębiu są doświadczeni zawodnicy. Musimy sobie zadać pytanie, jakie mamy cele?

- O co więc zagra Cracovia?

- Nie mówię o tym, nie określam. Chcemy podchodzić do ligi – mecz po meczu. Nie myślimy co będzie za miesiąc, czy za trzy. Koncentrujemy się na najbliższym spotkaniu.

- A więc jak pan postrzega pierwszego przeciwnika – Podhale Nowy Targ?

- Na pewno na początku będzie groźny, mocny. W ogóle są wyrównane zespoły w lidze.

- Zostanie hierarchia z zeszłego sezonu – Tychy, Unia, Jastrzębie i Katowice? One będą nadawać ton?

- W Unii mówią o tym, że chcą zdobyć mistrzostwo Polski, w Tychach czy Jastrzębiu jest to samo. Katowice będą groźne.

- Liga jest mniejsza – 10 zespołów. Dla tak dużego kraju jak Polska nie jest to powód do dumy, ale może będzie tak, że zagrają zespoły, które chcą coś znaczyć, a nie tylko zagrać i się wycofać.

- Jak są mocne zespoły, lepsza jest liga. Mamy rozegrać 36 meczów w systemie ligowym, a potem play-off. Może okaże się to optymalne?

- Duże wyzwanie przed wami, to jak skok na głęboką wodę bez asekuracji.

- Skok do Rowu Mariańskiego (śmiech).

- Ma pan doświadczenie, z wielu opresji wychodził pan już obronną ręka.

- Człowiek musi być optymistą, pracować i budować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rudolf Rohaczek: Przed nami skok do Rowu Mariańskiego - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski