Tylko początek meczu napawał optymizmem, podobnie jak poprzednie wyjazdowe spotkanie beniaminka z Krakowa. Drużyna trenera Marka Odolińskiego szybko wyrównała wynik spotkania (7:7) za sprawą Macieja Dorywalskiego i etatowego kopacza Bartłomieja Sieranta, ale później punkty zdobywali już tylko goście.
Zespół Juvenii od początku sezonu popełnia ogrom błędów, a ponadto cierpi na chroniczną nieskuteczność w formacji autu. W Proszowicach winę ponosił nie tylko wrzucający piłkę Adam Grabski, ale wszyscy rugbyści, zaangażowani w wyniesienie konkretnego zawodnika odbierającego.
- Poza autami, naszą bolączką są błędy w ustawieniu w obronie, przez co Lechia łatwo przechodziła naszą linię defensywy, a my traciliśmy dużo sił na gonienie przeciwników. Jeśli to poprawimy, wtedy zaczniemy wykorzystywać nasz potencjał, gdyż fizycznie i indywidualnie nie odstajemy od rywali - przekonuje Szymon Szczepański, kapitan Juvenii.
Juvenia Kraków - Lechia Gdańsk 7:46 (7:26)
Punkty: Dorywalski 5, Sierant 2 - Wantoch-Rekowski 10, Janeczko 6, Popławski 5, Kwiatkowski 5, Bracik 5, Wilczuk 5, Zajkowski 5, Buczek 5.
Juvenia: Zagrajek, Grabski, Zemła, Świadek, Guratowski, Ingarden, Szczepański, Berwierhnij, Wieczorkiewicz, Sierant, Navia, Dorywalski, Tumiel, Zawojski, Sokołowski Marcin oraz Koyu, Fiszer, Pszyk, Głowacki, Krawiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?