Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rumuni uważają, że fala strąciła polski samolot pod Smoleńskiem

PS
KATASTROFA. W niektórych zagranicznych mediach, przede wszystkim internetowych, pojawiają się spekulacje o tym, że przyczyną katastrofy polskiego samolotu pod Smoleńskiem był zamach.

W doniesieniach rumuńskiej agencji prasowej Romanian Global News można było przeczytać "o ataku międzynarodowych terrorystów z FSB na prezydenta Polski w Smoleńsku, w którym wymordowana została cała polska elita". Agencja cytowała rumuńskich przedstawicieli w NATO pisząc, że "coraz więcej świadczyć może o tym, że Rosjanie dokonali eliminacji najwyższych władz Polski w najbardziej brutalnej zbrodni stulecia". Rumuńscy dziennikarze twierdzili też, że "katastrofa samolotu polskiego prezydenta, która spowodowała śmierć wszystkich 96 osób, jest absolutnie niewytłumaczalna z powodu skomplikowanego sprzętu elektronicznego na pokładzie i doświadczonych pilotów."

Źródła w polskim Ministerstwie Obrony Narodowej w Warszawie miały informować rumuński Global News, że "wojska rosyjskie eksperymentowały w przeszłości z bronią elektromagnetyczną w bazie wojskowej w obrębie smoleńskiego lotniska". Owa stworzona przez Rosjan w 2008 r. "najpotężniejsza broń do walki elektromagnetycznej, jaka kiedykolwiek istniała", wytwarza falę elektromagnetyczną o charakterystyce porównywalnej z bronią nuklearną i to właśnie ona została użyta do zniszczenia polskiego samolotu.

Również rumuńska telewizja Evenimentul Zilei B1 TV nadała program, w którym przedstawiła wersję zamachu.

O możliwości celowego działania zamachowców donosił także izraelski serwis izrus.co.il. Jego spekulacje z 10 kwietnia powtórzono następnie na antenie pierwszego i drugiego programu izraelskiej telewizji, a temat szybko podchwyciły gazety. "Polacy nie mogą uwierzyć, że wszyscy ich przywódcy polityczni i wojskowi zniknęli wskutek wypadku, który wywołał tragiczny zbieg okoliczności oparty albo o techniczne usterki, bądź o błąd człowieka" - napisano w gazecie "Yediot Ahronot" z 11 kwietnia.

Z kolei w gazecie "Maariv" artykuł o katastrofie zatytułowano "Zapach likwidacji". "Moskwa zobowiązała się do zbadania przyczyn katastrofy, a Putin stanął na czele komitetu badającego, ale nie jest prawdopodobne, że poznanie prawdy będzie kiedykolwiek możliwe" - czytamy w "Maariv".

Analityk polityczny Attila Somfalvi napisał w Facebooku, że "Rosjanie są teraz wśród głównych podejrzanych". 12 kwietnia gazeta "Haaretz" zauważyła, że Rosja solidaryzuje się z Polską, ale służy to jedynie temu, by wprowadzić w błąd cały świat.

Na temat domniemanego udziału rosyjskich służb specjalnych w katastrofie smoleńskiej wypowiadali się też politycy gruzińscy. Członek Komitetu Antyokupacyjnego Iraklij Cereteli nazwał katastrofę "zamachem terrorystycznym". Z kolei minister środowiska Goga Hadżidze zwrócił uwagę na "budzące wątpliwości okoliczności": "W rosyjskiej bazie wojskowej rozbił się rosyjski samolot, a na czele rosyjskiej komisji śledczej stanie premier Rosji".

Zdaniem gazety "Georgia Times", Gruzini są przekonani, że winę za tragedię ponoszą Rosjanie i jeżeli nie był to zamach, to na pewno w grę wchodzą przyczyny techniczne.
O zamachu napisała także internetowa gazeta "The European Union Times": "Pierwsze raporty na temat tragicznej śmierci prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego, jego żony, generalicji, szefa banku centralnego i wielu czołowych postaci w katastrofie lotniczej w Smoleńsku, mówiły, że FSB donosiła Władimirowi Putinowi o »udanej dekapitacji« przywódców Polski, a władza przeszła w ręce marszałka parlamentu i byłego ministra obrony narodowej Bronisława Komorowskiego, który nie lubił Kaczyńskiego i od dawna był sojusznikiem Moskwy...". (PS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski