V LIGA KRAKÓW-WADOWICE. Jesienią Sokołowi Przytkowice brakowało rasowego snajpera
Dla Sokoła i jego kibiców była to jesień nowych doświadczeń. W klasie okręgowej piłkarze byli drużyną strzelającą najwięcej goli. W V lidze było z tym gorzej. To właśnie strzelecki zastój był główną przyczyną tego, że punkty uciekały.
Drużynie brakowało snajpera, jakiego miała w klasie okręgowej. Do tego doszły kontuzje, które wyeliminowały z gry jednego z najbardziej doświadczonych graczy, Dariusza Kolbra, mającego za sobą czwartoligowe doświadczenie.
Przytkowiczanie mają idealny bilans, czyli tyle samo zwycięstw, remisów i porażek. - Zdecydowanie za dużo mamy remisów, bo one są raczej stratą dwóch punktów, a nie zdobyciem jednego - przyznaje Roman Skowronek, trener Sokoła. - Chociaż czasem muszę przyznać, że i z podziału punktów byłem zadowolony. Zawsze jednak powtarzam, że jesienią uczyliśmy się piątej ligi. Przecież po raz pierwszy w historii klubu występujemy na tym szczeblu rozgrywek. Wielu chłopców z obecnej kadry pamięta jeszcze te czaszy, kiedy występowaliśmy w klasie C. Szybko pięliśmy się w piłkarskiej hierarchii, więc trzeba było uczyć się gry na wyższych szczeblach. Jednym nauka przychodzi szybciej, a innym wolniej - przypomina szkoleniowiec.
Początek jesieni był dobry w wykonaniu przytkowiczan, dając kibicom nadzieję na to, że mogą być rewelacją rozgrywek. W pierwszych trzech meczach zdobyli siedem punktów, bo rozpoczęli od remisu na własnym boisku ze Skawiną 2-2. Potem było zwycięstwo w Śledziejowicach i na własnym boisku nad Spójnią Osiek Zimnodół 2-1.
Potem był najtrudniejszy okres dla Sokoła, bo w sześciu meczach zdobył tylko dwa punkty. Najpierw były trzy porażki, potem dwa remisy, z Niwą u siebie (0-0) i w Kryspinowie (0-0) z wysoko mierzącym Lotnikiem. Jednak potem przyszła porażka na własnym boisku z Wróblowianką (1-3) i wydawało się, że przytkowiczanie będą mieli kłopoty z ruszeniem z miejsca.
Jednak wreszcie przyszła wygrana na własnym boisku z Jordanem Zakliczyn (2-0), po tygodniu wolnego od ligi, bo jedną kolejkę storpedowała pogoda, przyszło zwycięstwo nad Orłem Piaski Wielkie 1-0.
W dobrym finiszu jesieni niedosyt pozostawił remis 3-3 w Jerzmanowicach z Płomieniem, który w całej rundzie zdobył tylko dwa punkty. - Uważam, że stać nas na utrzymanie w gronie piątoligowców - uważa Roman Skowronek.
(ZAB)
Jesień Sokoła
Miejsce: 9
Punkty: 20 (5 zwycięstw, 5 remisów, 5 porażek); bramki: 14-21
DOM:
Punkty: 14 (4 zwycięstwa, 2 remisy, 2 porażki); bramki: 10-10
WYJAZDY:
Punkty: 6 (1 zwycięstwo, 3 remisy, 3 porażki); bramki: 4-11
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?