Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Runmageddon. Przygoda tylko dla najtwardszych

Maciej Hołuj
Magdalena Obajtek w akcji podczas Runmageddonu
Magdalena Obajtek w akcji podczas Runmageddonu Fot. Maciej Hołuj
Sport. Rodzinne bieganie jest dzisiaj w modzie. Magda Obajtek z Myślenic i jej czwórka dzieci nie są zatem wyjątkiem. Odróżnia ich tylko to, że biorą udział w Runmageddonie, ekstremalnym biegu z przeszkodami.

Do Runmageddonu namówiła Magdę koleżanka Ania. Impreza odbywała się właśnie w Myślenicach. - Wcześniej trochę biegałam, ale nigdy w biegach ekstremalnych - wspomina Magda.

- Dałam się namówić do startu... nie trenując, weszłam w zawody nieomal z marszu. W pierwszy dzień wystartowałam na dystansie trzech kilometrów - Intro i tak bardzo mi się spodobało, że na drugi dzień pobiegłam jeszcze w biegu Rekrut na dystansie 6 kilometrów - dodaje.

Na starcie biegu stanęły też... jej dzieci. Cała czwórka: Róża (6), Oliwier (8), Maja (11) i Jagoda (12). - Pobiegły w wersji Kids czyli odmianie Runmageddonu dla dzieci - mówi mama. - Bardzo chcieliśmy, wszyscy - mówi najstarsza z dzieci Jagoda. - Sprawdzaliśmy w Internecie, jakie przeszkody czekają na mamę, a jakie na nas. Pocieszaliśmy ją, bo miała przed biegiem sporo wątpliwości.

Debiut czwórki małych biegaczy udał się znakomicie. Oliwier wygrał zawody w swojej kategorii wiekowej, Jagoda była druga, Maja piąta, a Róża ukończyła bieg. Pewnie tak dobre wyniki nie byłyby możliwe, gdyby dzieciaki nie uczestniczyły wcześniej w innych zawodach. Na przykład w Perłach Małopolski rozgrywanych między innymi na terenie parków narodowych w Skale, Zawoi i Szczawnicy.

- Mamy za sobą trzy z pięciu biegów, z których składa się cały cykl - mówi Maja. - Na pewno wybierzemy się jeszcze w tym roku do Kościeliska i do Rabki. Udział w tych zawodach był dla nas dobrym treningiem.

Magda Obajtek pobiegła tym razem dwa dystanse. Uczestniczyła w biegu nocnym na dystansie 6 kilometrów, wcześniej wystartowała w biegu Kids towarzysząc na trasie czteroletniemu Kubie. Chłopiec cierpi na zanik mięśni, choroba postępuje. Marzył o tym, aby wystartować w Runmageddonie, ale aby jego udział mógł dojść do skutku, musiał znaleźć się ktoś starszy - do pomocy podczas biegu.

Zapytana o to jakie przeszkody okazały się najtrudniejsze, Jagoda odpowiada: - Wilcze doły. Trzeba było wejść do ciemnego dołu wypełnionego zimnym błotem. Dla Oliwiera natomiast ani przez chwilę żadna z przeszkód nie stanowiła większego problemu. Z błota wyszedł jednak z jednym butem w... ręku. Potem odrzucił but poza siebie i do mety dotarł bez niego.

- Biegamy, bo to wspaniały sposób na miłe i zdrowe spędzanie wolnego czasu - mówi Magdalena Obajtek, która ma w planie zdobycie tytułu Weterana Runmageddonu.

Jeszcze tym sezonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski