Rusz się z kanapy - razem ze swoim psem!  

Dużo spacerować i odpowiednio żywić pieska - przekonywali w sobotę na Błoniach wolontariusze kampanii Fot. Dorota Dejmek

O kim mówimy? O otyłym psie! Łakomczuchu, któremu świat przesłoniła pełna miska i podjadane przez cały dzień łakocie. Uderzmy się jednak w piersi! Nasz grubasek nie byłby tym, kim jest bez naszej wydatnej pomocy. Pora to zmienić i zająć się zdrowiem oraz dobrą kondycją naszych czworonożnych przyjaciół.

Z problemem postanowił się także zmierzyć Royal Canin, organizator kampanii edukacyjnej "Stop otyłości. Ważą się losy psów i kotów". W sobotę na krakowskich Błoniach wolontariusze kampanii - Strażnicy Psiej Wagi - rozdawali ulotki i uświadamiali opiekunów spotkanych psów (zwłaszcza zbytnio zaokrąglonych), jakie zagrożenia dla zdrowia zwierząt niosą ze sobą nieprawidłowa dieta i brak ruchu. Podawali także adresy krakowskich lecznic biorących udział w akcji, w których lekarze weterynarii udzielają szczegółowych porad, jak zapobiegać nadliczbowym kilogramom i jak z nimi walczyć. W lecznicach czekają na opiekunów psów także specjalne pakiety profilaktyczne.

Bo otyłość to ciężka choroba. Szacuje się, że dotyczy aż 1/3 naszych pupili. To ogromna liczba nieszczęśliwych psów! Otyłość to przekroczenie prawidłowej masy ciała o 15 i więcej procent (wcześniej mówimy o nadwadze). To, czy nasz pies nie zbliża się do niebezpiecznej granicy, najłatwiej ocenić kontrolując ilość tkanki tłuszczowej pod skórą nad żebrami.

Najczęściej przyczyną otłuszczenia jest przekarmienie, rzadko zaburzenia chorobowe. Największe znaczenie odgrywa więc dieta i odpowiednia ilość ruchu. Na otyłość cierpią głównie psy starsze - ale nie tylko. Niektóre rasy łatwiej jest bowiem utuczyć (spaniele, jamniki, owczarki), inne dużo trudniej (charty, dobermany, setery).

Otyły pies porusza się z trudem i niechętnie - tymczasem brak ruchu prowadzi do zaniku mięśni, spowolnienia metabolizmu, a w konsekwencji do dalszego zwiększania ilości tkanki tłuszczowej. Wielu właścicieli nie potrafi odmówić swemu pupilowi smacznych, kalorycznych kąsków, uważając, że jest to przejaw miłości do psa. To nieprawda! Dopuszczenie do otyłości z miłością i dbałością o zwierzę nie ma nic wspólnego.

Nadmiar kilogramów skraca życie psa, narażając go na wiele chorób i cierpień. To przede wszystkim choroby stawów, więzadeł i kręgosłupa (dyskopatia). Chrząstki stawowe szybciej się zużywają, ulegają zwyrodnieniu (bolesne zmiany spowodowane zapaleniem stawów). Otyłe psy częściej cierpią na cukrzycę, a z racji zmian w metabolizmie spowodowanych nadwagą, najczęściej jest to cukrzyca nie reagująca na insulinę. Psie grubaski mają zazwyczaj nadciśnienie, które uszkadza nerki, oczy i serce. Z racji nadmiernej masy ciała ich serce jest ponadto obciążone dodatkową pracą, co zwiększa ryzyko chorób kardiologicznych.

Otyłość wpływa na obniżenie odporności psa, predysponuje do wystąpienia nowotworów, opóźnia także procesy gojenia i sprawia, że nawet najdrobniejsze zabiegi chirurgiczne obarczone są powikłaniami.
Odchudzanie psa to trudne, długotrwałe zadanie. Aby nasz pupil bezpiecznie zrzucił nadmiar kilogramów, program odchudzania powinien nadzorować i ustalać lekarz. Jednak walka z otyłością pieska wymaga zaangażowania i cierpliwości wszystkich domowników.

Zaczynamy od wyznaczenia celu, czyli wagi optymalnej dla danego psa, biorąc pod uwagę m.in. jego rasę, wiek, stopień otyłości. Zdrowy spadek wagi nie przekracza 2-3 proc. na tydzień, kontrolujemy więc jej ubytek co 2-3 tygodnie na tej samej wadze. Różnica między wagą optymalną a początkową wyznacza orientacyjny czas trwania intensywnego odchudzania. Niestety, efekt jo-jo dotyczy także psów, dlatego dieta pieska ze skłonnością do tycia już zawsze powinna być oszczędna.

Najpierw należy dokładnie ustalić, co do tej pory jadł pies i w jakich ilościach - bierzemy pod uwagę nie tylko regularne posiłki, ale też wszelkie przekąski, podjadanie, nagrody. Dawkę pokarmu ustalamy w wysokości 3/4 dotychczasowych posiłków. Nie podajemy jednak mniejszych ilości dotychczasowej wysokoenergetycznej karmy, może to bowiem doprowadzić do niedoborów mikroelementów i witamin.

Stosujemy karmy przeznaczone do odchudzania, czyli takie, które są mniej kaloryczne, ale dostarczają właściwą ilość niezbędnych substancji. Nie mogą to jednak być karmy niskobiałkowe, ponieważ ryzykujemy wtedy, ze pies będzie tracił na wadze z powodu utraty masy mięśniowej, a nie tkanki tłuszczowej.

Po ustaleniu diety zaplanujmy sposób podawania posiłków pieskowi. Bardzo pomocne są pojemniczki, do których odmierza się karmę. Całą dzienną dawkę dzielimy na trzy porcje. Jedna to posiłek poranny, druga popołudniowo-wieczorny, natomiast trzecią przeznaczamy na smakołyki podawane z ręki. Oprócz diety, ważny jest ruch - żadna dieta odchudzająca nie będzie skuteczna, jeśli nie zapewnimy psu możliwości spalenia kalorii.

O przyczynach psiej otyłości i sposobach jej leczenia możemy dowiedzieć się na stronie: www.otylosczwierzat.pl. Tam również znajdziemy adresy krakowskich lecznic weterynaryjnych biorących udział w akcji.

STRAŻNIKÓW PSIEJ WAGI spotkamy również 18 maja (sobota) w godz. 10-19 przed Galerią Krakowską. Zapraszać będą na wielki finał kampanii, który pod nazwą "Rusz z kanapy cztery łapy" odbędzie się 19 maja (niedziela) o godz. 13.19 na Błoniach, na wysokości wejścia do parku Jordana.

Na psy i ich opiekunów czeka wiele atrakcji i wspólna akcja-niespodzianka, w której udział będzie wyrazem poparcia dla zdrowego i aktywnego stylu życia właściciela i jego czworonoga.

[email protected]