Przyjęta w ubiegłym roku Konstytucja dla Nauki zakłada gruntowną reformę w kształceniu doktorantów - od października ten stopień naukowy będzie można zdobyć jedynie w szkołach doktorskich. Mimo zaplanowanych zmian, resort Jarosława Gowina po raz kolejny zdecydował się jednak na uruchomienie specjalnego programu „doktoratów wdrożeniowych” prowadzonych przez uczelnie wspólnie z przedsiębiorcami.
Przyszli doktorzy, którzy wybiorą tego rodzaju edukację, będą kształceni w systemie dualnym. Oznacza to, że plan badań, jakie mają przeprowadzić, powstanie we współpracy z konkretnym przedsiębiorcą, a ich celem będzie nie tylko przygotowanie rozprawy doktorskiej i zdobycie stopnia naukowego, ale również opracowanie technologii gotowej do wdrożenia przez daną firmę i rozwiązującej problem, z jakim się ona boryka. Przez cały tok studiów doktorant ma pracować pod opieką dwóch opiekunów: naukowego - wskazanego przez uczelnię oraz przemysłowego - z firmy.
Teraz specjalny moduł programu został poświęcony zagadnieniom związanym ze sztuczną inteligencją. Resort wicepremiera Jarosława Gowina chce sfinansować 30 doktoratów wdrożeniowych skupionych wokół wykorzystywania sztucznej inteligencji w procesach technologicznych czy społecznych np. w cyberbezpieczeństwie.
Nabór wniosków na doktoraty za innowacyjne technologie ruszył pod koniec maja i potrwa do 27 czerwca. Do udziału w nim mogą zgłosić się uczelnie i instytuty badawcze o najwyższych kategoriach naukowych, które są uprawnione do przyznawania stopnia doktora i mają studentów zainteresowanych właśnie taką formą edukacji.
Szkoły na prowadzenie doktoratów wdrożeniowych dostaną specjalne dotacje, a zakwalifikowani studenci podwójne wynagrodzenie przez cały okres nauki. Jedną pensję będzie im bowiem wypłacał przedsiębiorca, na rzecz którego pracują, a drugą (w formie stypendium) resort nauki i szkolnictwa wyższego. Po podwyżkach zaplanowanych przez ministerstwo, przez pierwsze dwa lata stypendium wyniesie 3450 zł, a po pozytywnej ocenie postępów prowadzonych badań wzrośnie do 4450 zł.
Konkurs na doktoraty wdrożeniowe został ogłoszony już po raz trzeci. W ramach poprzednich dwóch edycji takie kształcenie rozpoczęło blisko 800 osób, które uczą się i pracują na rzecz 500 różnych firm.
W Małopolsce doktoraty za wynalazki rozdaje m.in. Akademia Górniczo-Hutnicza. - Projekt cieszy się w naszej uczelni dużym powodzeniem. W tym roku, pomimo ustawowych zmian dotyczących formuły kształcenia doktorantów, również zauważamy spore zainteresowanie ze strony kandydatów. Są nimi zarówno absolwenci studiów, jak i osoby z zewnątrz - pracownicy firm - mówi Natalia Bujak z biura prasowego AGH. Największa regionalna uczelnia techniczna obecnie prowadzi doktoraty wdrożeniowe na 8 różnych wydziałach w zakresie m.in. metalurgii, telekomunikacji, automatyki i robotyki czy elektrotechniki. Łącznie w ramach takiej ścieżki kształci się aż 128 z 1040 wszystkich doktorantów AGH.
W aulach i na halach produkcyjnych uczą się także przyszli doktorzy z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na UJ dualne studia trzeciego stopnia wybrało dotychczas 15 osób, które prowadzą badania na rzecz m.in. firmy biotechnologicznej Selvita, Instytutu Ekspertyz Sądowych czy Grupy Azoty.
WIDEO: Dzieci mówią jak jest: "Miłość to gilgotki w brzuchu"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?