Dawid Klimczyk odblokował się strzelecko podczas wyprawy na Sołę. Fot. Jerzy Zaborski
V LIGA WADOWICE. CDO Izdebnik zremisował w Oświęcimiu z faworyzowaną Sołą 3-3, choć do przerwy przegrywał już 1-3
Izdebniczanie przyjechali do Oświęcimia szukać pierwszych punktów. - Powiedziałem zawodnikom, że wyniki muszą przyjść - podkreśla Paweł Pyla, trener izdebniczan. - Przecież latem doszło do nas kilku zawodników, więc potrzebujemy czasu na ich wkomponowanie do zespołu.
Goście nie zrazili się tym, że po objęciu prowadzenia przyszło im gonić wynik, bo po pierwszej części było 1-3. - Strzeleckie odblokowanie Dawida Klimczyka, który zdobył w Oświęcimiu swoją pierwszą jesienną bramkę, wziąłem jako wróżbę zdobycia przynajmniej punktu - podkreśla trener Pyla. - Powiedziałem chłopcom w przerwie, że na podstawie relacji prasowych, piłkarze Soły mogą mieć kłopoty z wytrzymaniem trudów spotkania kondycyjnie, bo ich trener, często podkreślał, że szczęśliwie zdobyli punkty. Przeczucie mnie chyba nie pomyliło.
Izdebniczanie stracili bramki po indywidualnych błędach. - Czasem uchodzą one płazem, ale tym razem przeciwnik potrafił je wykorzystać - podkreśla trener Pyla. - Jednak takie wygrane, jak ta w Oświęcimiu, tylko podnoszą morale zespołu. Teraz powinno być już tylko lepiej. Cieszę się bardzo z bramki Darka Klimczyka, który ciężko pracuje na treningach, więc zostało mu to wynagrodzone - kończy szkoleniowiec.
Jerzy Zaborski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?