Rutkiewicz myśli o mistrzostwach świata

Kolarz grupy CCC Polsat Polkowice, mieszkaniec Myślenic, został wicemistrzem Polski w górskich mistrzostwach kraju.

Wywalczył już piąty medal w tej imprezie, w dorobku ma trzy złote, jeden srebrny i jeden brązowy. - Nie za bardzo odpowiadała mi trasa - opowiada. - Jestem typowym góralem i wolałbym taką o wiele bardziej wymagającą. Ale oczywiście cieszę się z medalu, zwłaszcza, że miałem problem z rowerem i musiałem sam gonić ucieczkę.

Dla "Rutka" start w Jeleniej Górze był poważnym testem tego, na co stać go jeszcze w tym sezonie. Stracił bowiem mistrzostwa Polski i Tour de Pologne, bo był zawieszony. Cofnięto mu zakaz startów i ten sezon nie musi być jeszcze stracony. Teraz zależy mu na jak największej liczbie występów. Przed MP uczestniczył w klasycznych wyścigach we Włoszech, ale bez większych sukcesów. - W Italii jechaliśmy szczególnie na Davi-de'a Rebellina - mówi Rutkiewicz. - Pomagaliśmy mu i był 4. oraz 5. Mistrzostwa to była dla mnie porządniejsza wprawka, powoli rozkręcam się po dwóch miesiącach przerwy w startach.

Gdyby wystąpił w sztandarowej dla siebie imprezie - Tour de Pologne, byłby poważnym kandydatem do wyjazdu na mistrzostwa świata, które rozpoczynają się 21.09. Nie został jednak uwzględniony w szerokim składzie "biało-czerwonych" na występ we Florencji. Ale i tak nie traci nadziei... - Rozmawiałem na ostatniej imprezie z selekcjonerem Piotrem Wadeckim na ten temat i stwierdził on, że kadra absolutnie nie jest zamknięta - mówi "Rutek". - Będę brany pod uwagę. Ostatni mój występ pokazał, że mimo sporej przerwy w startach, jestem w dobrej dyspozycji. Całkiem możliwe, że dostanę powołanie.

W niedzielę zawodnik wystąpi w Tour de Rybnik, a następnie leci do Włoch na etapowy wyścig.

Jacek Żukowski