Rwanie azbestu

NOWY SĄCZ. Mieszkańcy osiedla Wojska Polskiego twierdzą, że przy ściąganiu płyt azbestowych z bloków nie zachowuje się elementarnych zasad bezpieczeństwa

   - Robotnicy zatrudnieni przez spółdzielnię do ściągania azbestu ze ścian naszych bloków robią to bez żadnych zabezpieczeń! - alarmują mieszkańcy osiedla Wojska Polskiego administrowanego przez Spółdzielnię Mieszkaniową "Beskid". Lokatorzy są przerażeni. Twierdzą, że rakotwórczy materiał jest po prostu zrzucany na trawnik. Po jakimś czasie pojawia się samochód, który wywozi azbest z osiedla.
   Ludzie pracujący przy ściąganiu azbestu i docieplaniu bloków na osiedlu Wojska Polskiego przekonują, że obawy postronnych obserwatorów są grubo przesadzone.
   - Przede wszystkim roboty wykonywane są na mokro - _tłumaczy jeden z robotników. - Oznacza to, że przed ściągnięciem płyt azbestowych są one spryskiwane wodą, co zapobiega pyleniu. Zaraz po ściągnięciu tego materiału jest on okrywany folią, a następnie składowany w zamkniętym garażu.
   - Gdzie tam - ripostuje grupka starszych mężczyzn siedzących na ławce obok piaskownicy, w której bawią się dzieci. - Chłopaki targają te płyty jak leci. Niby zakładają jakieś maski i kombinezony, ale czy to coś daje? Zresztą pył i tak idzie w powietrze, więc wszyscy możemy na tym ucierpieć.
   Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Beskid" Piotr Gawron zapewnia, że roboty prowadzone są poprawnie. Tak przynajmniej stwierdziły liczne komisje wizytujące osiedle w związku z usuwaniem azbestu.
   - My nie kontrolujemy przebiegu robót -_ dodaje prezes Gawron. - Wykonuje je muszyńska firma, która wygrała przetarg. Legitymuje się ona stosownymi uprawnieniami do prowadzenia tego typu prac. Z tego co wiem, podpisała ona umowę z przedsiębiorstwem z okolic Bydgoszczy, które wywozi azbest a następnie utylizuje go.
    Na osiedlu Wojska Polskiego dotąd usunięto azbestowe płyty z sześciu bloków. Finansowaniem tych prac częściowo obciążono kieszenie lokatorów, którzy muszą wpłacić po złotówce od metra kwadratowego mieszkania na specjalny fundusz termorenowacyjny. Do końca tego sezonu budowlanego prawdopodobnie uda się ściągnąć azbest jeszcze z jednego budynku. Władze spółdzielni wystąpiły do Urzędu Miasta z wnioskiem o dofinansowanie robót w ramach specjalnego programu mającego pomóc w usunięciu rakotwórczych substancji z bloków, które w latach 70. były ocieplane właśnie przy użyciu płyt azbestowych.
PAWEŁ SZELIGA

Wszechobecne włókna

Szerokie zastosowanie azbestu powoduje, że niemal wszyscy są narażeni na działanie jego pyłów powodujących tzw. schorzenia azbestopochodne (głównie pylicę azbestową, raka płuc i międzybłoniaka). Surowiec ten w stanie suchym łatwo ulega rozpyleniu, a jego włókna, po przedostaniu się do organizmu pozostają na stałe w płynach ustrojowych. Azbest stosowali już starożytni Grecy (wykorzystywali go do wyrobu knotów w lampach oliwnych), jednak dopiero w XX wieku zaczęto go powszechnie używać. Jest on właściwie wszechobecny. Zawierają go m. in. kuchenki elektryczne, szczęki hamulcowe, sprzęgła, płyty dachowe - eternit, podkładki pod gorące naczynia, wyroby budowlane i tekstylne.