Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rybus nie ma obaw, bo w Groznym pomaga mu Polczak

Redakcja
PIŁKA NOŻNA. Od czwartku Maciej Rybus przebywa w Groznym, gdzie będzie występował w miejscowej drużynie ligi rosyjskiej wraz z Piotrem Polczakiem i Marcinem Komorowskim.

- To był mój pożegnalny mecz z Warszawą, wyjeżdżam na dwa miesiące do Groznego - powiedział nam tuż po spotkaniu z Portugalią Maciej Rybus. Wygląda na to, że piłkarz mocno przeżywa rozstanie z Polską. - Miałem trochę pożegnań ostatnio, wcześniej ligowe, a potem pucharowe w barwach Legii Warszawa - opowiada. W Groznym nigdy nie był, ale... - Nie boję się życia w Czeczenii, choć mówi się, że to niebezpieczne miejsce - stwierdza.

Zanim podpisał kontrakt, radził się Piotra Polczaka, obrońcy, który przed rokiem przeniósł się do Tereka z Cracovii. - Spotkaliśmy się w Turcji, gdzie podpisywałem umowę. Opowiadał mi, jak jest w klubie, jak wygląda miasto (na co dzień piłkarze mieszkają poza Groznym i tylko dojeżdżają na mecze - przyp.KK). Nie, Piotrek nie namawiał mnie do transferu. Mnie nikt nie musiał namawiać, bo to była wyłącznie moja decyzja. Podpytywałem tylko, jak to ogólnie tam wygląda - treningi, baza, no o wszystko się wypytałem. Gdyby było coś nie tak, to bym tam nie pojechał. Wydaje mi się, że Piotrek jest zadowolony z pobytu w Czeczenii - opowiada Rybus.

Piłkarze Tereka są chronieni przez milicjantów wyposażonych w broń, a najważniejszą osobą w klubie jest Ramzan Kadyrow, kontrowersyjny prezydent Czeczenii. Zapewne więc dla Rybusa jedyne ryzyko wyjazdu do Groznego związane jest z faktem, iż zniknie z pola widzenia Franciszka Smudy. Oby nie okazało się, że mecz z Portugalią rzeczywiście będzie dla byłego legionisty pożegnaniem na dłużej z reprezentacją Polski. W warszawskiej drużynie 23-letni pomocnik był jedną z gwiazd, w Tereku najpierw będzie musiał wywalczyć miejsce w pierwszym składzie.

- Rozmawiałem o tym z trenerem Smudą. Powiedział mi: "Jeśli nadal będziesz w takiej formie jak teraz, to dla mnie nie ma problemu" - opowiada Rybus. I, trzymając się tych zapewnień, już wybiega myślami do mistrzostw Europy. - Wrócę z Groznego za dwa miesiące, gdy skończą się rozgrywki ligowe. I wtedy będzie czas, by skupić się na Euro. Podczas krótkich przedmeczowych zgrupowań nie było czasu, by cokolwiek przepracować. Skupialiśmy się tylko na taktyce. Lepiej będzie przed samymi mistrzostwami, gdy będziemy na dłuższym obozie w Austrii. Wtedy przygotujemy się na maksa - zapowiada.

Dzisiaj Terek meczem z Tomem Tomsk rozpoczyna walkę o utrzymanie się w lidze.

Krzysztof Kawa

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski