Rynek czy obwodnica?

Dwa pomysły, co w Kętach nazwać imieniem Jana Pawła II

   Wniosek, dotyczący obwodnicy, która miałaby się nazywać Aleją Jana Pawła II, trafił wcześniej do komisji organizacyjnej Urzędu Miasta. Potem z apelem co do nadania imienia Rynkowi wystąpił ChRS, a pod pismem podpisali się wicestarosta powiatu oświęcimskiego Grzegorz Gołdynia, który jest przewodniczącym Zarządu Powiatowego ChRS oraz Tomasz Bąk, przewodniczący Koła Gminnego ChRS w Kętach, a zarazem dyrektor Powiatowego Zespołu nr 11 Szkół Ogólnokształcących im. St. Wyspiańskiego w Kętach.
   "W mieście świętego Jana Kantego nie powinno zabraknąć miejsca, będącego świadectwem naszego hołdu dla nauczania i dokonań Największego Syna Polskiego Narodu Jego Świątobliwości Ojca Świętego Jana Pawła II. Szacunek dla świętego człowieka, wybitnego Polaka, nieodżałowanego Jana Pawła II, zwanego już dzisiaj Wielkim, umacnia nas w przekonaniu, że nie ma godniejszego miejsca, które mogłoby nosić Jego imię, jak serce miasta, którym jest kęcki Rynek" - napisali w swoim apelu do burmistrza, przewodniczącego Rady Miejskiej, radnych i mieszkańców gminy członkowie ChRS. "Pragniemy, aby pojawiające się inne inicjatywy nie spowodowały, by imię tak drogiego sercom Polaków autorytetu zostało nadane mniej znaczącemu miejscu lub ulicy".
   - Nasze oczekiwania są jasne. Sprawa jest zbyt poważna i nie może być przedmiotem targów - powiedział nam Tomasz Bąk. - Jestem w stanie wycofać się z pomysłu, gdyby w grę miały wchodzić jakieś polityczne rozgrywki, w imię wyższych wartości. Albo wygramy wszyscy, albo pomysłu nie było.
   Dyrektor Bąk dodaje jednak, że jest skłonny włączyć się do merytorycznej dyskusji, czy "obwodnica, którą będą mknęły samochody i omijały centrum Kęt, jest dobrym miejscem dla uczczenia pamięci Ojca Świętego".
   Burmistrz Kęt Roman Olejarz podkreśla, że istnieje określona procedura nadawania nazewnictwa ulicom i placom w gminie. Decyzje takie podejmuje tylko Rada Miejska i może to zrobić nawet z pominięciem włodarza gminy. Chętnie dzieli się jednak swoim prywatnym zdaniem na ten temat: - Najlepiej nowymi nazwami nazywać rzeczy nowe. To nie komplikuje życia nikomu, nie potrzeba przeprowadzać procedury zmian, na które musieliby także wyrazić zgodę mieszkańcy - uważa Roman Olejarz.
   - Poza tym, budowana w tej chwili obwodnica to ważny ciąg komunikacyjny, który w dodatku prowadzi na Wadowice i Kraków - argumentuje burmistrz Kęt. - Ale w demokracji wszystkie zdarzenia są dopuszczalne i każde trzeba traktować z powagą. Niech sobie ta sprawa biegnie swoim proceduralnym torem.
   A proceduralny tor wygląda tak, że obecnie apel ChRS został skierowany pod obrady Rady Miejskiej, która pewnie przekaże go do zaopiniowania komisji organizacyjnej. - Być może już na najbliższej sesji, 29 czerwca, zapadnie jakaś decyzja, ale sprawa jest trudna i bardzo delikatna - mówi Józef Skudlarski, przewodniczący Rady Miejskiej. - Poczekajmy na decyzję Rady. Nie chciałbym się prywatnie wypowiadać na ten temat, nikogo też nie chciałbym urazić. Rzecz dotyczy przecież największego z Polaków.
   Przewodniczący przyznaje jednak, że imieniem Jana Pawła II najłatwiej byłoby nazwać obwodnicę. - Nie byłoby zobowiązań względem mieszkańców, potrzeby wymiany dowodów osobistych, praw jazdy i innych dokumentów. Przy Rynku ma swoje siedziby wiele podmiotów gospodarczych. Trzeba by przeprowadzić konsultacje z mieszkańcami, a wszystko musi także "iść przez kurię" - wylicza Józef Skudlarski. - Jest nawet taka kwestia, że w stosunkowo niedalekiej przyszłości Jan Paweł II zostanie z pewnością ogłoszony świętym. Wtedy mieszkańcom Rynku po raz kolejny będziemy zmieniać nazwę, by dodać "św."?
   Ten ostatni problem - jak mówią zwolennicy zmiany nazwy Rynku - można by ominąć, nazywając plac imieniem Jana Pawła II Wielkiego. Wtedy, po kanonizacji, niekoniecznie trzeba byłoby dodawać skrót "św.".
   Jak do problemu podchodzą radni, być może dowiemy się już pod koniec miesiąca.
(BAJ)