Rynek jak droga tranzytowa, czyli turyści przeciskają się między autami

Piątek, godzina 9.45 rano. Środek sezonu turystycznego. Zagraniczni goście spacerują wokół Sukiennic, Wieży Ratuszowej i rzeźby Igora Mitoraja. Chcą przejść w kierunku ul. Szewskiej, ale mają problem. Trasę zagradza im... sznur samochodów, m.in. taksówki, pojazdy dostawcze i zwykłe osobówki. Okazuje się, że znaczna część jeździ tamtędy nielegalnie.

Cała sytuacja związana jest z przebudową ul. Dunajewskiego, która rozpoczęła się w połowie lipca. Wtedy właśnie urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu wyznaczyli dla kierowców objazdy.

Dla przykładu na ul. Reformackiej zmieniony został kierunek ruchu (w stronę ul. św. Marka), a do placu Szczepańskiego dojazd został przygotowany ulicami: Sławkowską, Pijarską, św. Jana, św. Tomasza oraz ul. św. Marka. Jednocześnie taksówkarze oraz mieszkańcy kamienic znajdujących się w ścisłym centrum (m.in. na ul. Brackiej) otrzymali możliwość przejazdu z ul. Szczepańskiej przez Rynek Główny w ul. Wiślną.

Jan Machowski z Urzędu Miasta Krakowa dodaje, że do godziny 10 rano dodatkowo dostawcy mogą wjeżdżać na Rynek Główny z zaopatrzeniem do barów i restauracji. I właśnie w wyniku tej kumulacji pojazdów wczoraj na Rynku miał utworzyć się prawdziwy korek.

Okazuje się jednak, że takiej sytuacji wcale nie powinno być, ponieważ... objazd dla kierowców obowiązywał tylko do czwartku. - Wszystko dlatego, że zakończył się remont ul. św. Anny, od wczoraj jest ona przejezdna i objazd przez Rynek został zlikwidowany, bo nie jest już niezbędny - usłyszeliśmy w ZIKiT. Pracownicy tej jednostki miejskiej podkreślają, że zostały w czwartek w nocy odpowiednio zmienione znaki. - Najwyraźniej część kierowców się do nich nie zastosowała i teraz korzysta już nielegalnie z objazdu - dodają urzędnicy.

Straż miejska zapewnia, że będzie w najbliższych dniach dokładnie kontrolować, czy kierowcy stosują się do nowej organizacji ruchu, aby turyści nie musieli już przeciskać się między autami w samym sercu Krakowa. - Sprawdzimy, czy kierowcy nie jeżdżą na pamięć i stosują się do oznakowania - zapewnia Marcin Warszawski z biura prasowego straży miejskiej.

Niewykluczone jednak, że za dwa tygodnie problem z korkami na Rynku Głównym znów powróci. Urzędnicy planują bowiem w środku sezonu turystycznego rozkopać kolejną ulicę, tym razem Wiślną. Pojawić ma się na niej m.in. oświetlenie. Ponadto wykonane zostaną podobne prace jak na ul. św. Anny, gdzie wymieniono nawierzchnię na kostkę granitową, pod którą położony został nowy ciepłociąg oraz wyregulowano studzienki ściekowe. Dla pieszych najważniejszą nowością jest poszerzony chodnik.

Modernizacja ul. Wiślnej spowoduje, że nie będzie można skręcić w nią m.in. z ul. św. Anny. A to oznacza, że prawdopodobnie po raz kolejny, przynajmniej na kilka tygodni, wyznaczony zostanie objazd przez Rynek Główny. - Nowa organizacja ruchu nie jest jeszcze gotowa, ale na pewno przed rozpoczęciem robót przedstawimy ją kierowcom. Faktycznie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że objazdy będą musiały zostać wyznaczone przez Rynek - usłyszeliśmy wczoraj w ZIKiT.

Urzędnicy zapewniają, że postarają się tak przygotować przejazdy, aby było to jak najmniej uciążliwe dla turystów. Utrudnień dla pieszych na pewno nie uda się jednak uniknąć.

[email protected]