Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rynek nam pustoszeje

Katarzyna Hołuj
Rynek to coraz mniej popularny adres wśród handlowców
Rynek to coraz mniej popularny adres wśród handlowców Katarzyna Hołuj
Myślenice. Serce miasta nie tętni życiem. Wraz z powstaniem nowej galerii handlowej z Rynku ubywają kolejne sklepy. Jedne przenoszą się do nowego obiektu, inne są likwidowane. Czy ten trend utrzyma się, czy odwróci? Jaką funkcję będzie miało teraz samo centrum miasta?

Osoby tu mieszkające lub pracujące nie pamiętają, kiedy ostatnio było tu tak dużo wolnych lokali. - Pracuję tu od 14 lat i pamiętam, że ludzie bili się o lokal w Rynku - słychać w jednym ze sklepów.

Dziś w Rynku i nieco szerzej, ale nadal w ścisłym centrum, pozostały przede wszystkim banki, natomiast handlowe serce miasta bije teraz przy ul. Słonecznej i jej okolicach. Przy samej Słonecznej są już dwie galerie handlowe. W okolicy ponadto działają: Jan, Carrefour i Biedronka, a niedaleko tej ostatniej ma powstać następny duży market (pozwolenie na budowę takiego zostało wydane przez wydział architektury Starostwa Powiatowego).

Klientów ubyło, odkąd przeniesiono targ

W Rynku sklepy zdecydowanie częściej się zamykają niż otwierają. A te, które przetrwały i nadal działają, mają mniej klientów niż kiedyś. Można tam usłyszeć, że pogorszenie nastąpiło, od kiedy busy przeniosły się sprzed Carrefoura na ul. Słoneczną, a potem jeszcze, kiedy przeniesiono plac targowy na Dolne Przedmieście. - Wtedy jeszcze kiedy był tu niedaleko, babcia, która przyjeżdżała ze wsi na targ zaglądnęła przy okazji na Rynek i zawsze coś kupiła, a to książeczkę dziecku, a to grzechotkę, a to znów coś do ubrania. Dziś tych klientów już nie ma - mówi jedna z ekspedientek.

Handlowcy z Rynku mocno obawiają się planów gminy dotyczących wprowadzenia ograniczeń wjazdu na płytę Rynku dla dostawców. Nie zgadzają się z tym, aby dostawcy mogli wjechać z towarem tylko o określonej porze, rano. Gmina argumentuje, że trzeba Rynek oddać pieszym. Co z tego wyniknie, na razie nie wiadomo.

Są tacy, którzy twierdzą, że Rynek nie znosi próżni i puste lokale prędzej czy później znajdą nowych najemców, którzy ulokują w nich swoje firmy. Pytanie tylko, co to może być. Co ma szansę przetrwać? Nowe sklepy? Przedsiębiorca Jerzy Rachwał sceptycznie podchodzi już do przyszłości tych, które tu jeszcze pozostały, nie mówiąc o nowych. Szansę na przetrwanie, jak sądzi, mają te, które prowadzą właściciele w swoich lokalach.

Kawiarnie i restauracje? Z jednej strony nie brakuje głosów mieszkańców, którzy twierdzą, że chętnie widzieliby więcej takich na Rynku. Miłych, niekoniecznie dużych i najlepiej niedrogich lokali. To ostatnie pewnie ma znaczenie, zwłaszcza, że jak przytomnie zauważył jeden z naszych rozmówców- przedsiębiorców „na siedzenie w kawiarni trzeba mieć czas i pieniądze”.

Mieszkańcy wskazują na władze gminy jako te, które powinny znaleźć pomysł na ożywienie placu, na sprawienie, aby odwiedzało się go chętniej.

- Rynek to serce i wizytówka miasta, dlatego powinien być czym prędzej zrewitalizowany i zaktywizowany, tego od lat oczekują myśleniczanie. Wiele pobliskich miast już dawno to zrobiło, u nas nadal królują lata 80-te - mówi Mateusz Suder, radny miejski i myśleniczanin od pokoleń. - Zmiany, które wprowadzono ostatnimi czasy nieco poprawiły kwestięwizualną, mam tu na myśli nową roślinność czy odrestaurowanie Tereski, ale to tylko kosmetyka. Doskonale sprawdzają się też ogródki zlokalizowanych na Rynku restauracji z których w ciepłe dni korzystają mieszkańcy i przyjezdni.

Właścicielka jednej z takich kawiarni Paulina Cygan mówi, że ma nadzieję, iż Rynek odżyje i że klientów, także w związku z otwarciem nowej galerii, nie ubędzie. To nadzieja, bo jak dodaje „ciężko na razie coś powiedzieć”.

Boisko albo lodowisko?

- Przyznam, że Rynek jaki pamiętam z czasów mojej młodości podobał mi się bardziej od tego dziś. Rosły na nim topole, były kocie łby, które miały swój klimat, był ruch, bo tędy prowadziła zakopianka. Rynek był ciekawy - mówi Jerzy Bicz, mieszkaniec jednej z rynkowych kamienic. - A dziś? Chętnie widziałbym więcej miejsc przytulnych, klimatycznych, gdzie można usiąść. W lecie kafejek pod parasolami, bo bez nich na Rynku jaki jest dziś wysiedzieć się nie da. Może jakiś podest wykonany na stałe, który mógłby służyć za scenę, a na pewno więcej zieleni, a mniej kamienia.

Zdecydowanie chwali organizowane na płycie Rynku imprezy, jak choćby Międzynarodowe Małopolskie Spotkania z Folklorem i chętnie widziałby takich więcej. Zastanawia się, czy nie można by wzorem innych miast, wykorzystać centrum miasta np. do stworzenia okresowo funkcjonującego (np. w wakacje) boiska do piłki plażowej. Takie głosy nie są odosobnione. Nie brak jest też zwolenników uruchomienia na głównym placu miasta lodowiska w zimie.

O niepewności co do przyszłości Rynku, jego funkcji i wyglądu, najlepiej świadczy odpowiedź jednej z mieszkanek miasta. Na pytanie, jaki będzie myślenicki Rynek za rok, dwa-trzy lata i co na nim pozostanie, odpowiedziała: - Gołębie…

Cztery pytania do...
Macieja Ostrowskiego, burmistrza miasta i gminy Myślenice
Co dalej z Rynkiem?

- Panie Burmistrzu, czy zgodzi się Pan z opinią, że Rynek „umiera” przynajmniej handlowo? Dowodem tego są puste witryny i kartki z napisem „do wynajęcia”.

- W swojej kilkusetletniej historii Rynek przeszedł wiele zmian i był poddawany rożnym próbom czasu. Do tej pory wszystkie wpłynęły pozytywnie na jego rozwój i przemiany.

- Jaka Pana zdaniem powinna być funkcja Rynku teraz, kiedy ta odwieczna, czyli handlowa przemija? Co zrobić, aby i tak niemal pusty późnym popołudniem i wieczorem plac nie wyludnił się całkiem po otwarciu drugiej galerii?

- Cieszę się, że dzięki myślenickim kupcom powstaje galeria, do której sami przenoszą swoją działalność. To oni wiedzą, jak najlepiej prowadzić lokalny handel, gdyż to właśnie on jest źródłem ich utrzymania. Plan Zagospodarowania Przestrzennego, który został wprowadzony kilka lat temu, daje różne możliwości prowadzenia działalności gospodarczej w Rynku. Myślę więc, że będzie można z niego korzystać.

- Kiedy można się spodziewać rewitalizacji Rynku i co ona przyniesie?

- Projekt rewitalizacji jest opracowany, czekamy na dofinansowanie z MRPO i cieszę się, że ma on zwolenników wśród radnych, szczególnie radnego Józefa Błachuta.

- Co dalej z kamienicą Obońskich? Kiedy zostanie przeprowadzony jej remont?

- Rewitalizacja nastąpi po wcześniejszych pracach projektowych, poprzedzonych analizami i konsultacjami oraz po pozyskaniu środków finansowych. Okres przygotowania da jednoznacznie odpowiedzi na pytania, jak ją przeprowadzić, a po przeprowadzeniu przyniesie ona ożywienie przestrzeni centrum miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski