Czytaj także: By Polska nadal rosła, potrzeba 200 tys. pracowników ekstra
Politykom wydaje się, że ten „boom” to ich zasługa, ale prawda jest taka, że 95 proc. „roboty” wykonała tu demografia: przez katastrofalnie nikłą od ćwierćwiecza dzietność kobiet i ujemny przyrost naturalny w ciągu 7 lat ubyło nam 1,9 mln osób w wieku produkcyjnym. Do wiosny ubędzie kolejne pół miliona, w tym ok. 300 tys. tych, którzy - za sprawą obniżenia wieku emerytalnego - przejdą na garnuszek ZUS w wieku 60 (kobiety) lub 65 lat (mężczyźni).
I dostający podwyżki płac pracownicy, i owi młodzi emeryci na razie się cieszą. Ale z firm, w tym eksporterów, których rozwój pobudza nasz wzrost gospodarczy i finansuje dobrobyt polskich rodzin (oraz emerytury!), dochodzą mocno niepokojące sygnały. Eksporterzy bez nowych pracowników nie są w stanie zrealizować wszystkich zamówień. Doraźnie ratują się imigrantami - w tym roku złożyli już zapotrzebowanie na milion Ukraińców. To jednak dalece za mało w stosunku do wspomnianych wyżej ubytków na rynku pracy. Wielu rozważa więc ograniczenie eksportu. Dotyczy to zwłaszcza polskich firm rodzinnych, bo globalne korporacje jakoś sobie radzą; jeśli jednak na dłuższą metę polski pracownik okaże się dla nich niedostępny - przeniosą się do innych krajów.
Musimy migiem zautomatyzować się i zrobotyzować, a zarazem zachęcić do pracy miliony Polaków, którzy pozostają wciąż zawodowo bierni. Musimy się pogodzić z przyjęciem - na stałe - rzeszy imigrantów. Musimy zachęcić kobiety do rodzenia dzieci (choć efekt na rynku pracy pojawi się najwcześniej za 20 lat).
Bez tego wszystkiego szybko wypadniemy z grona krajów rozwiniętych, do którego dopiero co dołączyliśmy.
Follow https://twitter.com/dziennipolski\Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?