Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryszard Kołtun współpracował z SB? Prezes MZPN stanowczo zaprzecza

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Prezesem Małopolskiego Związku Piłki Nożnej Ryszard Kołtun został zaledwie dwa miesiące temu, dokładnie 12 czerwca, gdy zastąpił na tym stanowisku wieloletniego sternika małopolskiego futbolu Ryszarda Niemca. Teraz zebrały się nad Kołtunem czarne chmury, bo jak donosi „Gazeta Polska” nowy szef małopolskiego futbolu we wrześniu 1982 miał zostać zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Atlas”. Kołtun jednak stanowczo zaprzecza tym doniesieniom. Wydał w tej sprawie obszerne oświadczenie.

Według doniesień „Gazety Polskiej”, Kołtun jako TW został zarejestrowany przez starszego szeregowego Ryszarda Laskowskiego z III wydziału krakowskiej SB, czyli tego, który zajmował się rozpracowaniem środowisk dziennikarskich, naukowych czy opozycyjnych. Piotr Nisztor, autor tekstu informuje jednak, że prócz samego faktu rejestracji Kołtuna, który w tamtych latach była dziennikarzem „Tempa”, nie ma w aktach Instytutu Pamięci Narodowej żadnych innych dokumentów, z których wynikałoby, jaki charakter miała być mieć współpraca obecnego prezesa MZPN z SB. Materiały miały zostać zniszczone w styczniu 1990 roku.

W zarządzanym przez Ryszarda Kołtuna MZPN nie chcą komentować sprawy. Wiceprezes ds. organizacyjnych, odpowiedzialny również za kontakty z mediami, Jerzy Nagawiecki powiedział nam jedynie: - Jako MZPN nie będziemy w tej sprawie zabierać głosu czy wydawać jakiegokolwiek komunikatu. To sprawa prezesa i jeśli uzna za stosowne, sam się do tego odniesie.

Zapytaliśmy zatem samego zainteresowanego, jak skomentuje doniesienia „Gazety Polskiej”? W odpowiedzi otrzymaliśmy od Ryszarda Kołtuna obszerne oświadczenie, które prezentujemy w pełnej treści.

Oświadczenie Ryszarda Kołtuna

W związku z dzisiejszą publikacją „Gazety Polskiej” informuję, że zawarte w niej insynuacje oraz informacja o rzekomej rejestracji mnie jako współpracownika SB w archiwum IPN są dla mnie zaskakujące i zatrważające. Zaskakujące, bo nie współpracowałem ze służbami PRL, nie znam akt IPN na swój temat, nie mam wiedzy o tym, jakobym kiedykolwiek był obiektem jakiegokolwiek wpisu w dokumentacji SB. Informacje te przekazałem autorowi tekstu w „Gazecie Polskiej”, wraz z przypuszczeniami, że na początku lat 80. byłem prawdopodobnie w kręgu zainteresowania służb PRL. Świadczyć o tym może to, że dwukrotnie - po powrocie z prywatnego pobytu w Belgii, dokąd bez zgody władz PRL wyjechała wówczas moja matka - byłem wzywany na przesłuchania do siedziby Milicji Obywatelskiej w Krakowie. Nie pamiętam szczegółów przesłuchań, poza atmosferą zastraszania, zmierzającego prawdopodobnie do uwikłania mnie w szersze kontakty ze służbami. Nie miałem później żadnych innych kontaktów ze służbami PRL. Poinformowałem o tym w odpowiedziach na pytania autora tekstu, który jednak nie umieścił tej części mojej wypowiedzi w opublikowanym materiale.
Publikacja „GP” jest dla mnie zatrważająca, bo zdaję sobie sprawę, że błoto, którym mnie obrzucono - prawdopodobnie w ramach brudnej kampanii wyborczej w PZPN - niełatwo będzie zmyć. Pomówienie o związki ze służbami PRL, oparte na rzekomym wpisie o rejestracji, o którym nie miałem pojęcia, skutkuje publicznym napiętnowaniem, przypisywaniem mi win, których nie popełniłem i koniecznością tłumaczenia się z wymierzanych we mnie insynuacji. Rzuca cień na moje dotychczasowe dokonania zawodowe i działalność społeczną, dostarcza cierpienia moim bliskim i przyjaciołom. Dlatego podejmę wszelkie dostępne kroki, by wyjaśnić sprawę. Pozostanę na stanowisku prezesa MZPN z czystym sumieniem. Gdyby takie nie było, nie ubiegałbym się o prezesurę. Będę kontynuował rozpoczęty już program reform małopolskiego futbolu, nie ulegając naciskom tych, którzy dziś posługując się metodami przypominającymi esbeckie, próbują mnie zdyskredytować i uderzyć w MZPN. Ponieważ do wyborów w Polskim Związku Piłki Nożnej pozostał zbyt krótki czas na udowodnienie prawdy, dla uniknięcia ewentualnych wątpliwości środowiska, nie wezmę natomiast udziału w zjeździe wyborczym PZPN.
Dziękuję za wszystkie gesty wsparcia płynące ze środowisk sportowych i dziennikarskich, które dają mi wiarę w sens wszystkiego co dotąd dla innych i dobra wspólnego robiłem.
Z pozdrowieniem,
Ryszard Kołtun

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ryszard Kołtun współpracował z SB? Prezes MZPN stanowczo zaprzecza - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski