Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rywale to Lech, Legia i Polonia

Redakcja
Sprowadzając takich piłkarzy jak Maor Melikson, Stan Valckx (z lewej) podnosi poziom drużyny "Białej Gwiazdy" Fot. Michał Klag
Sprowadzając takich piłkarzy jak Maor Melikson, Stan Valckx (z lewej) podnosi poziom drużyny "Białej Gwiazdy" Fot. Michał Klag
ROZMOWA. - Teraz mamy nie tylko dobrą pierwszą jedenastkę, ale całą kadrę - podkreśla STAN VALCKX, dyrektor sportowy "Białej Gwiazdy"

Sprowadzając takich piłkarzy jak Maor Melikson, Stan Valckx (z lewej) podnosi poziom drużyny "Białej Gwiazdy" Fot. Michał Klag

Różnica między polską ligą a holenderską, w której Pan kiedyś grał, wciąż jest duża?

- Jest inna filozofia futbolu, podejście, sposób grania. Ale w polskiej lidze jest tendencja wzrostowa, wszystko się poprawia. Powstają nowe stadiony, warunki do przeprowadzania rozgrywek są coraz lepsze. To bardzo ważne dla rozwoju i jakości gry, dla całego polskiego futbolu. Bardzo ważne jest to, że w takich warunkach są przygotowywani młodzi, utalentowani zawodnicy, co zaprocentuje w przyszłości. To jest kluczem do sukcesu polskiego futbolu.

- Po rewanżowym meczu ze Skonto Ryga powiedział Pan, że widzi progres w grze Wisły. Co o tym decyduje?

- Sposób, w jaki gramy powoduje, że stwarzamy więcej okazji. Gra jest bardziej kreatywna, zawodnicy łatwiej się odnajdują na boisku. W ten sposób robimy postępy i będziemy je robić nadal. Jest jeszcze wiele do ulepszenia, jeżeli chodzi o grę indywidualną, jak i całego zespołu.

- Na postęp złożyły się także transfery?

- Ważne, żeby mieć dobry i szeroki skład, bo nie można wygrywać wielu meczów - i nie tylko w lidze - mając zaledwie jedenastu zawodników. Trzeba mieć 18, 19 graczy. A teraz mamy nie tylko dobrą pierwszą jedenastkę, ale całą kadrę. Daje to pole manewru w przypadku kontuzji, kartek. Daje to też możliwość wypoczynku dla zawodników. To niezbędne, aby mieć dobry zespół.

- Jaki będzie, Pana zdaniem, najbliższy sezon w polskiej ekstraklasie?

- Wydaje mi się, że najlepsze drużyny nie będą tak łatwo tracić punktów jak w poprzednim sezonie. Aby zdobyć tytuł, trzeba będzie prawdopodobnie zdobyć więcej punktów niż w minionym sezonie.

- Skoro Wisła jest obrońcą tytułu, to oznacza, że w tym sezonie będzie jej łatwiej wywalczyć mistrzostwo?

- To nie będzie proste. Polska liga jest trudna, tutaj się gra fizyczny futbol. Oczywiście, będziemy jednym z faworytów, to naturalne. Lecz nie można powiedzieć, że wygramy ligę z łatwością, bo byłby to brak szacunku wobec innych drużyn. Również będą inne liczące się zespoły, więc w tym momencie nie mówiłbym przekonująco o tym, że wywalczymy tytuł.

- Kto będzie najgroźniejszym rywalem Wisły w walce o mistrzostwo?

- Spodziewam się, że będzie to Lech Poznań i obie drużyny z Warszawy - Legia i Polonia. To zespoły z tradycjami. W przypadku Polonii można się spodziewać, że zrobi duży postęp.

- A Śląsk Wrocław?

- Owszem, mieli bardzo dobry sezon, ale według mnie mogą być poza grupą walczącą o mistrzostwo. Na pewno jednak trzeba uważać również na ten zespół. Wygrał z nami w zeszłym sezonie.

- Polskie kluby ściągają coraz więcej obcokrajowców. To dobra droga dla rozwoju polskiej piłki nożnej?

- Jest to sposób na poprawę poziomu ligi. Najlepiej byłoby jednak opierać drużyny na rodzimych talentach. Kluby i federacja powinny inwestować w to, aby rozwijać młode talenty.

- Widzi Pan wśród młodych zawodników Wisły kandydatów do gry w pierwszym zespole?

- Wszędzie są młodzi, utalentowani zawodnicy, tylko trzeba im stwarzać odpowiednie warunki i ich wspierać. Myślimy o tym także w Wiśle. Na razie nie jest to dobra chwila dla młodych zawodników, bowiem wciąż pracujemy nad siłą pierwszej drużyny. Mniej więcej w połowie sezonu będzie jednak moment na to, aby młodzież zacząć wprowadzać do gry. Mamy trzech, czterech graczy z Młodej Ekstraklasy, którzy zostaną wprowadzeni do składu pierwszej drużyny. Uważam, że to już będzie postęp.
- A nie obawia się Pan, że Wisła może mieć podobny problem jak Lech Poznań w zeszłym sezonie, którego zawodnicy wkładali wiele sił w mecze w europejskich pucharach i tych sił brakowało potem w lidze?

- Dlatego tak ważne jest, aby mieć wystarczającą liczbę graczy w zespole, o co staraliśmy się zadbać. Zespół czeka wiele treningów, meczów i podróży. Konieczne jest, aby mieć możliwość dania zawodnikom odpoczynku i w związku z tym rotacji w składzie. Jestem pewien, że trener Robert Maaskant wraz z drużyną wie, jak sobie z tym poradzić.

Rozmawiał Piotr Tymczak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski