Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryzykowne czyszczenie

WES
Nie jest to bynajmniej rzadki przypadek, że pralnia uchyla się od odpowiedzialności za zniszczenie odzieży, tłumacząc się, że przecież wykonała usługę zgodnie z oznaczeniami na metce. Niektóre pralnie nawet wywiesiły w swoich punktach informację "Czyścimy zgodnie z oznaczeniami na metce", a także uprzedzają, że za odzież bez stosownych oznaczeń nie ponoszą odpowiedzialności; część z nich w ogóle odmawia przyjęcia takich rzeczy. Przyjmujący garderobę do czyszczenia dokładnie studiują metki, niekiedy nawet w jakimś mało widocznym miejscu żakietu, spodni czy płaszcza próbują środkiem używanym do czyszczenia - czy materiał lub guziki nie zniszczą się w procesie czyszczenia. Jeśli wszystkie te środki ostrożności nie pomogą i garderoba ulegnie zniszczeniu - najczęściej pralnie zwalają winę na producenta, oskarżając go o niewłaściwe oznaczenie na wszywce.

Wykonanie usługi zgodnie z informacją na wszywce nie zwalnia pralni z odpowiedzialności za jakość usługi

 Pani Helena Ch. oddała do pralni ekologicznej niedawno kupioną kurtkę. Gdy ją odebrała, okazało się, że kurtka jest wprawdzie czysta, ale nie tylko się skurczyła, lecz także zesztywniała. Stwierdzając nieodwracalne zniszczenie wyczyszczonego okrycia - klientka chciała złożyć reklamację, domagając się zwrotu równowartości kurtki. Pracownik pralni oświadczył jednak, że postępował zgodnie z zaleceniami producenta odzieży i w związku z tym nie ponosi odpowiedzialności za zniszczenie rzeczy; dlatego też nie przyjmuje reklamacji.
 Jeżeli osoba przeglądająca odzież przed przyjęciem do pralni ma obawy, że podczas czyszczenia garderoba może ulec uszkodzeniu, ma obowiązek poinformowania klienta o takiej możliwości. Wówczas do niego należy decyzja - czy zrezygnować z usługi, czy też zgodzić się na wykonanie jej bez gwarancji - na jego ryzyko. W przypadku wybrania tej drugiej możliwości adnotacja o tym winna znaleźć się na kwicie. Jednak nie zawsze tak się dzieje.
 Tym razem właścicielka zniszczonej kurtki nie dała za wygraną i sprawa trafiła do miejskiego rzecznika konsumentów w Krakowie. Konsumentka chciała bowiem odstąpić od umowy, domagając się zwrotu pieniędzy za kurtkę i opłaty za jej czyszczenie. Zatrudniony w biurze rzecznika prawnik - po analizie dokumentów - uznał zasadność roszczeń konsumentki, dopatrując się w działaniu profesjonalisty "próby uchylenia się od odpowiedzialności z tytułu nienależytego wykonania umowy" i zdecydował się skierować sprawę do sądu.
 Podstawę roszczenia konsumentki stanowił artykuł
637 par. 1 kodeksu cywilnego, który mówi, że "Jeżeli dzieło ma wady, zamawiający może żądać ich usunięcia wyznaczając w tym celu przyjmującemu zamówienie odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu nie przyjmie naprawy...", a par. 2 "...Gdy wady usunąć się nie dadzą (...) zamawiający może od umowy odstąpić...". Art. 494 k.c. przewiduje, że "Strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy; może żądać nie tylko zwrotu tego, co świadczyła, lecz również**naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania".
 Nie była to dla sądu sprawa precedensowa. Umowa z pralnią chemiczną o czyszczenie odzieży ma charakter umowy o dzieło (art. 627-646 k.c.). Tak stwierdził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 20.05.1986 r. Zdaniem Sądu Najwyższego: ...z punktu widzenia klasyfikacji umów
- umowa z pralnią chemiczną zaliczana jest do umów rezultatu. Treścią świadczenia jest osiągnięcie określonego rezultatu. W wypadku oddania garderoby do czyszczenia w pralni chemicznej rezultat usługi powinien wyrażać się w `wypraniu`, tj. usunięciu brudu z bielizny, odzieży itp., oczywiście bez zmiany właściwości materiału. Ponieważ nie chodzi o umowę starannego działania, nie ekskulpuje przyjmującego zamówienie powoływanie się na to, że zastosował odpowiednie środki chemiczne i techniczne oraz przestrzegał przyjętych zasad technologii. Przyjmujący zamówienie, będący zakładem wyspecjalizowanym, ma obowiązek ustalenia w momencie zawierania umowy o dzieło, czy powierzana mu rzecz (garderoba) nie wykazuje właściwości wyłączających prawidłowe wykonanie usługi (por. art. 634 k.c.). Powinien on wykazywać się znawstwem w zakresie materiałów, ich właściwości tak, aby nie dopuścić do zniekształcenia rzeczy, jej fizycznego uszkodzenia czy zniszczenia. W związku z tym, na przyjmującym zamówienie ciąży, stosownie do okoliczności, obowiązek poinformowania, uprzedzenia zamawiającego (klienta) o tym, że nietypowość rzeczy, jej cechy nie gwarantują osiągnięcia pewnego, zamierzonego rezultatu usługi. Podjęcie się wykonania usługi (zamówienia) bez wyraźnego zastrzeżenia co do ryzyka usługi, nie zwalnia przyjmującego zamówienie od odpowiedzialności (art. 471 k.c.) za zniekształcenie rzeczy, uszkodzenie albo pozbawienie jej walorów estetycznych. W takim bowiem wypadku nie chodzi o okoliczność, za którą dłużnik odpowiedzialności nie ponosi...
 Sąd przyznał rację Helenie Ch. Zgodnie z jego wyrokiem, pralnia musiała zwrócić klientce równowartość kurtki i zapłaty za usługę.
(WES)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski