Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryzykowne zagraniczne kolonie

Agnieszka Maj, Małgorzata Mrowiec
Dobre humory kolonistów skutecznie mogą popsuć złe warunki wypoczynku
Dobre humory kolonistów skutecznie mogą popsuć złe warunki wypoczynku fot. Dariusz Gdesz
Raport. Rodzice nie mogą być pewni, czy osoby, które zajmą się ich dziećmi na wakacjach, mają do tego przygotowanie i czyste kartoteki

Wyjazdy rekreacyjne organizowane za granicą - na które wybiera się co roku prawie 100 tys. dzieci i młodzieży z Polski - nie są w ogóle nadzorowane przez kuratorów oświaty. To luka w przepisach, którą czym prędzej powinien zająć się minister edukacji narodowej - stwierdza raport Najwyższej Izby Kontroli, który wczoraj został opublikowany.

W latach 2011-14 do krakowskiego kuratorium zgłoszono ponad tysiąc zagranicznych kolonii i obozów. Wzięło w nich udział 45 tys. dzieci z Małopolski.

Zdaniem kontrolerów NIK fakt, że takie wyjazdy są poza kontrolą kuratorium, powoduje zagrożenie, że opiekunami dzieci mogą zostać osoby niekompetentne, a w skrajnych sytuacjach nawet stwarzające dla nich zagrożenie.

Małopolskiemu kuratorowi oświaty trzeba tutaj zaliczyć na plus, że jako jedyny z pięciu kontrolowanych sprawdzał, czy organizatorzy wypoczynku za granicą są wpisani do Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych.

Ci, którzy znajdują się w tej ewidencji, zapewniają wyższy standard: mają umowę gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej, umowę ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków i kosztów leczenia na rzecz klientów.
W ocenie NIK niepokojący jest także wzrost w ostatnich latach liczby dzikich koloni i obozów, niezgłoszonych do kuratorium.

- Są poza jakąkolwiek kontrolą sanepidu i straży pożarnej - podkreśla prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski. W 2011 r. odnotowano ich 41, w 2013 r. już 125, a rok później - 109.

Problemem jest także kadra. Na co piątej kolonii lub obozie nie wymagano od kierowników i wychowawców informacji o tym, czy figurują w Krajowym Rejestrze Karnym ani oświadczenia o niekaralności za przestępstwa umyślne.

Oprócz tego organizatorzy co czwartego wypoczynku nie wymagali kart kwalifikacyjnych uczestników. Tymczasem zawierają one informacje o stanie zdrowia dzieci, np. o szczepieniach i przebytych chorobach. NIK stwierdził też przypadki braków w dokumentacji medycznej personelu obozów i kolonii.

W województwie małopolskim jednym z największych problemów związanych z organizacją wypoczynku letniego jest to, że organizatorzy wybierają budynki, które nie spełniają norm przeciwpożarowych.

W ciągu czterech lat, których dotyczyła kontrola kuratorium, rozwiązanych zostało sześć kolonii i obozów, w których uczestniczyło w sumie prawie 400 dzieci. We wszystkich przypadkach powód był ten sam: budynek nie spełniał norm przeciwpożarowych. NIK nakazał przenieść dzieci do innego miejsca albo odesłać je do domu.

Od 2011 roku w Małopolsce zgłoszono pięć wypadków, do których doszło w czasie kolonii. Jeden z nich był śmiertelny: chłopiec spadł z balkonu. Kuratorium odnotowało także dwa zbiorowe zatrucia pokarmowe, raz też jedna osoba zatruła się lekami.
Kontrolerów NIK niepokoi także fakt, że jedyną sankcją, jaką kurator może nałożyć na organizatora, który nie zadbał o bezpieczne warunki, jest zawieszenie lub zakończenie kolonii.

Ten sam organizator bez problemu może prowadzić kolejne turnusy. Informacja o jego niesumienności nie jest upubliczniana, więc nie dociera do rodziców przyszłych kolonistów.

Niepokojące jest też to, że ponad jedna trzecia organizatorów wypoczynku nie zwraca się do policji ani Inspekcji Transportu Drogowego, by sprawdziły stan autokarów, którymi pojadą dzieci oraz trzeźwość kierowców. - Warto to robić, bo przecież to opiekunowie, organizatorzy odpowiadają za dzieci - mówi Tomasz Fabiański z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Krakowie.

Generalnie jednak Małopolska wypadła w kontroli nieco lepiej niż inne województwa. - Nasze województwo jako jedyne z pięciu kontrolowanych przez NIK nie otrzymało żadnych zaleceń i uwag pokontrolnych - zwraca uwagę Artur Pasek z krakowskiego kuratorium.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski