Rząd powiedział "tak"

   Po interwencjach wszystkich zainteresowanych samorządów, premier Marek Belka zobowiązał się, że punkt w sprawie utworzenia uczelni będzie jednak przedmiotem obrad Rady Ministrów. Samego premiera zabrakło na posiedzeniu, ale ministrowie nie mieli wątpliwości, że uczelnia w Oświęcimiu powinna powstać. - Tę decyzję potwierdziła nam wicepremier Izabela Jaruga-Nowacka - mówi Marek Sowa, zastępca dyrektora Kancelarii Zarządu Województwa Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie.
   Jak wynika z komunikatu, przesłanego przez Centrum Informacyjne Rządu - rozporządzenie powinno wejść w życie 1 lipca, co pozwoli z kolei rozpocząć kształcenie 1 października 2005 roku. Na pierwszy rok studiów zostanie przyjętych 300 słuchaczy, po 100 na każdy z kierunków. Zakłada się, że docelowo na studiach dziennych w 3-letnim cyklu kształcenia będzie studiować 900 osób, natomiast na studiach zaocznych - 540.
   Trzy wspomniane kierunki to: filologia angielska i rosyjska, politologia ze specjalnościami integracja europejska i międzynarodowe stosunki polityczne oraz zarządzanie i marketing, ze specjalnościami zarządzanie kulturą i oświatą oraz zarządzanie administracją publiczną.
   Ministrowie uznali, że przesłankami, przemawiającymi za utworzeniem uczelni w Oświęcimiu, są m.in. jego najnowsza historia, która sprawia, że "miasto odgrywa istotną rolę w rozwoju obecnych stosunków międzynarodowych, szczególnie europejskich" oraz umożliwienie młodym ludziom, których nie stać na ponoszenie wysokich kosztów studiów w dużych ośrodkach, zdobycie wyższego wykształcenia.
(BK)