Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rząd za zakazem handlu, ale...

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Większość Polaków przyznaje, że robi zakupy w niedziele, bo w tygodniu brakuje im na to czasu
Większość Polaków przyznaje, że robi zakupy w niedziele, bo w tygodniu brakuje im na to czasu fot. Jakub Pokora
Prawo. Wciąż nie wiadomo, w które niedziele sklepy będą zamknięte i jakie placówki nie będą objęte ograniczeniami.

Rząd jest za, a nawet przeciw - tak można interpretować opinię, którą wczoraj Rada Ministrów przyjęła wobec obywatelskiego projektu ustawy o zakazie handlu w niedziele. Z jednej strony sugeruje, że argu- menty ekonomiczne przemawiają za „jak najmniejszą zmianą obecnych zasad swobodnego prowadzenia działalności gospodarczej”, z drugiej podkreśla „kulturowe i światopoglądowe aspekty niedzieli wolnej od pracy”.

WIDEO: Zakaz handlu w niedzielę może zmniejszyć obroty o 9,6 mld zł. Za tę decyzję zapłacimy wszyscy

Źródło: AIP

Nawet przebieg wczorajszej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu dowiódł, że rząd nie wie, co ma zrobić z kontrowersyjną ustawą, która jesienią ubiegłego roku trafiła do Sejmu. Rzecznik rządu Rafał Bochenek zapewniał, że rząd nie wskazuje, ile niedziel powinno być objętych zakazem handlu. Stojący obok niego wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński sugerował jednak, że rząd jest za zamykaniem sklepów we wszystkie niedziele. A w oficjalnym stanowisku znalazło się stwierdzenie, by zakaz był wprowadzany sukcesywnie, co „umożliwiłoby bieżącą analizę skutków społecznych i ekonomicznych nowych rozwiązań”.

Brak spójnego stanowiska wśród polityków PiS był powodem wstrzymania prac w sejmowych komisjach. Ostateczny kształt ustawy ograniczającej handel miał być gotowy już w lutym. Przyjęcie stanowiska przez rząd, nawet tak enigmatycznego, powinno spowodować wznowienie sejmowych prac nad ustawą.

Już wiadomo, że w pierwotnej wersji na pewno się nie utrzyma. Wszystko wskazuje na to, że za złamanie zakazu handlu w niedziele nie będzie kary więzienia. Obywatelski projekt zakłada nawet dwa lata pozbawienia wolności za otwarcie sklepu, który powinien być zamknięty. Nawet rząd nie chce tak surowych kar.

Zgodnie z obywatelską propozycją zakaz handlu w niedziele miałby dotyczyć większości placówek handlowych, ale nie obejmowałby placówek pocztowych czy punktów handlowo-gastronomicznych przewoźników. „Rząd dostrzega także m.in. negatywne skutki społeczne objęcia ustawą takich placówek jak zakłady pogrzebowe i kwiaciarnie. Istnieją również niejasności odnoś- nie zakupów online w niedziele” - czytamy w stanowisku Rady Ministrów. Rząd jednoznacznie sugeruje, że sprzedaż internetowa powinna być wyłączona z niedzielnego zakazu.

Wszystkie sklepy mogłyby zostać otwarte w dwie kolejne niedziele poprzedzające święta Bożego Narodzenia, w ostatnią niedzielę przed Wielkanocą, w ostatnią niedzielę stycznia, czerwca, sierpnia oraz w pierwszą niedzielę lipca. W wigilię Bożego Narodzenia (chyba że przypada w niedzielę) oraz w Wielką Sobotę „handel oraz wykonywanie innych czynności sprzedażowych” mogłoby się odbywać do godz. 14.

Ostateczny kształt ograniczeń w handlu ustalą posłowie podczas głosowania obywatelskiego projektu.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski