Młodociane łabędzie pod koniec zimy będą białe
Wśród łabędzi, których - jak podają ornitolodzy - na miejskim odcinku Wisły mamy zimą 400 - 800, są teraz widoczne młodociane, takie, które wykluły się w zeszłym roku. - Są brązowe, ale pod koniec zimy w większości będą już białe. Natomiast nie będą jeszcze miały czerwonych dziobów, one przez dłuższy czas pozostają ciemne - mówił prowadzący wycieczkę dr Kazimierz Walasz, prezes MTO. Starano się znaleźć łabędzie z obrączkami czy obrożami na szyi - odczytywano numery, co teraz pozwoli określić, skąd są łabędzie pod Wawelem.
W okolicach Krakowa zimują też kormorany - w liczbie 200 - 300; wczoraj też wypatrywano ich na Wiśle. To kormorany nasze, rodzime. Natomiast goście przylatujący z daleka, z północy Europy to np. kaczka ogorzałka. - Dziób ma wydatny, duży, szeroki, białą obrożę u nasady dzioba. Żywi się małżami, które wyławia z dna rzeki - podawał dr Walasz.
Pośród wody pięknie połyskiwały ciemnozielone głowy samców kaczki krzyżówki, można było zobaczyć też łyski, od wielu lat zimujące w Krakowie - ptaki z rodziny chruścieli, spokrewnione z żurawiami, czarne z białym dziobem i białą łezkowatą naroślą na czole. Sznurkiem poniżej Mangghi ciągnęły czernice - czarne kaczki z białymi bokami i z czubkiem. Pośród brązowych samic kaczki krzyżówki dostrzeżono świstuna - z szaro-popielatym dziobem i podobnym do krzyżówki brązowym upierzeniem. - Ta kaczka, która bardzo rzadko pojawia się zimą w Polsce - u nas jest teraz jedna samica - mówił prezes MTO. Ciekawostką jest też u nas nurogęś, którego samiec i samica, pochodzące z Północy, zagościły teraz u nas. - Nurogęś to duża kaczka, która ma wydłużony wąski dziób. Żywią się rybami, a w Wiśle ryb jest dużo - wskazywał dr Walasz. Zarówno świstuna i nurogęsia wypatrzyła na Wiśle młoda członkini MTO, Katarzyna Paciorek.
Spacerując pod Wawelem, można też obserwować mewy: są tu śmieszki (wielkości gołębia), mewy pospolite i największe, wielkości kaczki - mewy srebrzyste i białogłowe.
Jak podają miłośnicy ptaków, takie z nich jak czernice, tracze, głowienki czy nurogęsi pobierają pokarm z toni wodnej; natomiast kaczki, łyski czy łabędzie - chętnie korzystają z dokarmiania przez ludzi. Ważne, by nie pozbywać się tym sposobem starych resztek - spleśniały, sfermentowany chleb zaszkodzi ptakom.
Wycieczki, jak ta niedzielna, są dla ornitologów okazją do zbierania informacji do przygotowywanego atlasu ptaków Krakowa. - Planujemy badania terenowe na sezon lęgowy w 2005 r., a badania zimą na przełomie 2005/06, chyba że uda się je przeprowadzić rok wcześniej. Po nich dopiero ostatecznie powstanie atlas - wyjaśnia prezes MTO.
(MM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?