Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rządy dwóch zwycięzców?

Redakcja
Pokonany w drugiej turze wyborów były burmistrz Mszany Dolnej, Józef Kowalczyk, przekazał podczas wczorajszej sesji klucze do miasta swojemu następcy, Tadeuszowi Filipiakowi. Przegrał z nim w dogrywce 10 grudnia liczbą 316 głosów. Filipiak został wczoraj zaprzysiężony na nowego burmistrza. W kuluarach powtarzane jest nazwisko Antoniego Roga, jako najbardziej prawdopodobnego jego zastępcy. Obaj nie chcą potwierdzić takich planów, choć nie ma w chwili obecnej równie odpowiedniego kandydata.

MSZANA DOLNA. Antoni Róg wymieniany jako najbardziej prawdopodobny kandydat na wiceburmistrza miasta

Dyrektor Szpitala w Limanowej, Antoni Róg, ma szanse zostać wiceburmistrzem Mszany Dolnej. Tym sposobem może częściowo wygrać swoją kampanię wyborczą, mimo że został odsunięty z drugiej tury wyborów z powodów formalno-prawnych.

Na sesji, po przyjęciu protokołu z poprzednich obrad, Władysław Żądło, przewodniczący Rady Miasta, zaproponował skreślenie z porządku obrad kilku mniej istotnych punktów i przełożenie ich na kolejną sesję. Poparli tę propozycję wszyscy radni. Tym sposobem przystąpiono od razu do zaprzysiężenia burmistrza-elekta, Tadeusza Filipiaka.
- Ten dzień, 18 grudnia, to jeden z najważniejszych dni w moim życiu - mówił burmistrz. - Tydzień temu mieszkańcy powierzyli mi urząd burmistrza, to ogromny zaszczyt i wielkie zaufanie, za które z całego serca dziękuję. Jest to też wielkie wyzwanie i odpowiedzialność, której trzeba sprostać - dodał.
Burmistrz mówił również o współpracy miasta z gminami i powiatem. Wspomniał o największych problemach Mszany, które należy jak najszybciej rozwiązać, m.in. sprawę osuwiska, brak kanalizacji, zły stan ulic i chodników miejskich.
Tadeusz Filipiak potwierdził po sesji, że planowane jest stworzenie stanowiska zastępcy burmistrza. Jednak na pytanie, kto miałby je objąć, nie chciał odpowiadać. W kuluarach, słychać tylko jedno nazwisko obecnego na sesji Antoniego Roga.
- Po pierwsze ktoś musi mi to stanowisko zaproponować, a do tej pory takiej propozycji nie otrzymałem, więc komentować nie mam co - powiedział wczoraj "Dziennikowi Polskiemu" Antoni Róg. - Nigdy nie odchodziłem z pracy bez dokończenia rozpoczętych zadań. W szpitalu są nimi choćby kontrakty na rok 2007. Jeśli będą jakiekolwiek zamiary wobec mojej osoby, na pewno dowie się pierwszy o tym starosta.
Przypomnijmy, Antoni Róg był już burmistrzem Mszany Dolnej przed ośmiu laty. Obecnie w pierwszej turze wyborów wygrał rywalizację z Józefem Kowalczykiem. Został zmuszony do rezygnacji z dalszej walki, ze względu na to, że w dniu głosowania ciążył na nim wyrok za jazdę w stanie nietrzeźwym trzy lata temu. Sąd nie zdążył jednak zatrzeć mu kary, do czego zyskał już uprawnienia w sierpniu. Tym sposobem musiał ustąpić miejsca kolejnemu kandydatowi Franciszkowi Dziedzinie. Ten zrezygnował ze względu na stan zdrowia, by ostatecznie objąć funkcję wicestarosty limanowskiego. Na placu boju został Tadeusz Filipiak, któremu niewielu dawało szansę na zwycięstwo. Jednak jego ogromna determinacją, otwartość w kontaktach z wyborcami i zapowiedzi radykalnych zmian w mieście spowodowały, że wygrał z mającym swój wierny elektorat Józefem Kowalczykiem. Antoni Róg od ponad trzech lat kieruje szpitalem, choć nie ukrywał, że samorządu nigdy nie zaniechał. Potwierdził to chęcią powrotu na fotel burmistrza i deklaracjami wprowadzania radykalnych zmian na lepsze w mieście. Czyżby więc rządy w Mszanie mieli objąć dwaj zwycięzcy, pierwszej i drugiej tury? To byłby precedens na skalę kraju i co ciekawe, bardzo możliwy do urzeczywistnienia.
Kuba Toporkiewicz
Wojciech Chmura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski