Rządzą spekulanci

Trzy pytania...

Trzy pytania...

Odpowiada Marek Zuber - analityk rynków finansowych

   - Kurs złotego topnieje w oczach. Czy mamy do czynienia z odwróceniem trendu i teraz nasza waluta będzie słabnąć?
   - Nie sądzę. Na razie rządzą spekulanci, którzy najpewniej realizują zyski. Złoty umacniał się przez dłuższy czas, a przecież kupowanie polskiej waluty czy polskich papierów skarbowych ma przynieść zysk. Zagraniczni inwestorzy w tej chwili "wychodzą" nie tylko z Polski, ale także z innych krajów nazywanych wschodzącymi rynkami. Sprzedają i liczą zyski, wciąż spekulując pod oczekiwaną obniżkę stóp.
   - Czy po ewentualnej decyzji RPP kurs naszej waluty wróci do normy, tzn. złoty znowu zacznie się umacniać?
   - To zależy do skali obniżek. Jeżeli będzie to tylko 25 pkt bazowych, to można się spodziewać, że na rynku wciąż będziemy mieli ruchy spekulacyjne. Inwestorzy nadal będą spodziewali się kolejnej obniżki, a to zawsze powoduje ruch na obligacjach i walutach. W takim przypadku złoty może zyskiwać. Jeżeli jednak stopy spadłyby o 50 pkt, albo jeszcze bardziej, to może być sygnał do trwalszego osłabienia kursu.
   - Ile będziemy płacili za euro i dolara pod koniec roku?
   - To trudne pytanie, ale mam wrażenie, że scenariusz wydarzeń będzie następujący: do wyborów złoty będzie słabł, jednak później powróci do trendu wzrostowego. Wciąż nie brakuje gospodarczych czynników wpływających na aprecjację naszej waluty. Wiele wskazuje na to, że w II połowie roku powrócimy, a nawet przekroczymy poziomy 2,80 zł za dolara i 3,80 zł za euro. (DER)