18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rządzi kierowniczka z zarzutami

Redakcja
Tego się burmistrz Andrychowa Tomasz Żak nie spodziewał. Rano do jego gabinetu przyszła grupa zdesperowanych pracowników Centrum Kultury i Wypoczynku. Właśnie się dowiedzieli, że od 1 sierpnia osiemnastu pracowników CKiW czekają zmiany w umowach. Kto ich nie przyjmie, pożegna się z pracą. Są zbulwersowani, gdyż o dowiedzieli się o tym od p.o. kierowniczki CKiW Anety W., na której ciąży 118 prokuratorskich zarzutów.

Kilkunastu pracowników CKiW poszło do burmistrza Żaka Fot. Robert Szkutnik

ANDRYCHÓW. Ludzie przyszli prosić burmistrza o pomoc i cofnięcie decyzji. Nie chcą, by szefowała im ta pani.

Prokuratura Rejonowa w Oświęcimiu postawiła Anecie W. głównie zarzuty przywłaszczenia kwot o różnej wysokości oraz podrabiania dokumentów, w tym faktur VAT. Ludzie przyszli prosić burmistrza o pomoc i cofnięcie decyzji. Nie chcą, by szefowała im ta pani. Nie ufają jej i są przekonani, że nie ma pojęcia, jak zarządzać instytucją kultury.

- Otrzymałem do zaopiniowania osiemnaście wypowiedzeń zmieniających umowy o pracę - mówi Jerzy Górka, szef Solidarności w CKiW. - To niemoralne, żeby zmniejszano etaty osobom z długim stażem w pracy i dobrymi wynikami, a jednocześnie zatrudniano kobietę podejrzaną o machlojki. Zmiany przygotowała dyrektor CKiW Teresa Tomiak i pojechała na wakacje. Teraz CKiW rządzi Aneta W., którą zatrudniono w atmosferze skandalu, ponieważ było już wiadomo, że na byłej kierowniczce kina z Brzeszcz ciążą poważne prokuratorskie zarzuty. Tymczasem burmistrz miasta podkreśla, że dopóki komuś nie udowodni się winy, to w świetle prawa jest on niewinny. I nie rozumie wzburzenia pracowników. - Jeśli cokolwiek udowodnią pani Anecie W., ja pierwszy będę optował, aby zwolnić ją z tej instytucji. Ale teraz nie ma podstaw, aby traktować ją jako przestępcę - mówi burmistrz.

Ponadto pracownicy nie rozumieją, dlaczego trzeba ich kosztem zaciskać pasa, skoro CKiW jest w dobrej kondycji finansowej. - Jestem osobą niepełnosprawną, a haruję na cały etat i wiele godzin. Tymczasem proponuje mi się pół etatu. Dla mnie to jest pensja głodowa - mówi Katarzyna Przeciszowska. Takich przykładów pracownicy podali burmistrzowi więcej. Ten jedank pozostał niewzruszony. Podkreslił m.in., że ma zaufanie do dyrektor CKiW Teresy Tomiak i rozlicza ją z efektów działalności całej instytucji, a nie z osiągnięć poszczególnych pracowników. Zdaniem burmistrza, CKiW to ostatnia w gminie instytucja tkwiąca jeszcze organizacyjnie w poprzedniej epoce. Dlatego potrzebna jest reforma jego struktur.

Pracownicy skarżą się na to, że nikt z kierownictwa CKiW nie chce z nimi rozmawiać. 40-osobowa załoga zastanawia się, czy nie ogłosić strajku.

Robert Szkutnik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski