Rząska, Kraków. Węzeł przesiadkowy już gotowy, podróż będzie sprawniejsza. Z samochodu do autobusu lub pociągu

FLESZ - Będą ostrzejsze kary dla pijanych kierowców

Nowy węzeł na granicy miasta rozwiązuje przede wszystkim komunikacyjny problem mieszkańców gminy Zabierzów. Stąd dojadą do centrum Krakowa w 10 minut. O takie udogodnienia jak węzeł na granicy gminy i miasta Krakowa zabiegają obecnie inne podkrakowskie samorządy. Zainteresowane takimi rozwiązaniami są gminy Wielka Wieś, Zielonki, Michałowice.

Gmina Zabierzów jest w tej kwestii prekursorem, bo my już ten węzeł mamy. Powstał z funduszy unijnych - Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020 - w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Finansowany był z puli pieniędzy dla gminy Zabierzów i Krakowa, które są dzielone w Stowarzyszeniu Metropolia Krakowska zrzeszającym podkrakowskie gminy i miasto. Inwestycja kosztowała 11,6 mln zł. Teraz na spotkaniach stowarzyszenia samorządowcy rozmawiają o możliwościach wygospodarowania podobnych miejsc dla węzłów komunikacyjnych z innych stron Krakowa - mówi Elżbieta Burtan, wójt Zabierzowa, a jednocześnie wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Metropolia Krakowska.

W ramach inwestycji - budowy węzła przygotowano pętlę - miejsca postojowe dla autobusów, oraz dla samochodów 87 miejsc (z czego 44 wzdłuż rozbudowanej ulicy Brzezińskiego) jako park and ride, a także miejsca dla rowerów - bike and ride. Ponadto w budynku do obsługi węzła jest poczekalnia wraz z toaletą. Z nowego węzła - pętli autobusowej i parkingu jest bezpieczne przejście na wyremontowany przez PKP PLK przystanek kolejowy Kraków Mydlniki -Wapiennik na magistrali kolejowej E30, łączącej Kraków ze Śląskiem. Infrastruktura została oświetlona i dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych.

O węzeł w Rząsce wójt Zabierzowa zabiegała od lat. Były kłopoty ze znalezieniem odpowiedniego terenu. Gmina zrobiła w tym czasie dojście do stacji kolejowej, zagospodarowując polną drogę i za wszelka ceną chciała utrzymać przystanek kolejowy Wapienniki. A były zakusy na jego likwidację.

Uratowaliśmy ten przystanek, żeby ograniczać wjazd samochodów do miasta, korki i smog. To możliwe tylko przy wykorzystaniu kolei. Po zagospodarowaniu przystanku udało się uporządkować teren pod pętlę, chociaż były kłopoty własnościowe. Dziś jestem zadowolona, że to udało się i węzeł zaczyna funkcjonować - mówi Elżbieta Burtan.

Jak pisał "Dziennik Polski" zapytania mieszkańców o nasadzenie zieleni przy nowym węźle krakowski magistrat poprzez Michała Pyclika z ZDMK wyjaśniał, że w otoczeniu węzła jest skarpa, na której nie było możliwości zasadzenia drzew. A na parkingu ograniczałyby ilość miejsc postojowych. Niemożliwe były też nasadzenia drzew w rejonie drogi dojazdowej dla autobusów, bo zgodnie z przepisami musiałyby być co najmniej 3 metry od tej drogi, a miejsca na to nie ma.

Mieszkańcy przypominają, że inwestycja miała być oddana w kwietniu tego roku, ale czekali cierpliwie na odbiory.

Teraz nasza podroż poprawi się znacznie. Dojazd do węzła w Rząsce nie będzie kłopotem, tam bezpiecznie zostawimy samochód i do centrum miasta można sprawnie planować podróż. Sam dojazd 10 minut, dzięki temu w dwie godziny można pojechać do Krakowa załatwić sprawy i wrócić. A jest nadzieja, że po zakończeniu modernizacji linii kolejowej kursów będzie więcej niż w tej chwili - mówi jedna z mieszkanek Zabierzowa.