Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeźba Marioli Wawrzusiak

AN
Wydaje się, że dopiero co miała swoją pierwszą wystawę indywidualną w galerii "Dziennika Polskiego", czas jednak biegnie szybko. Wczoraj w ogrodach Austriackiego Konsulatu Generalnego otwarto wystawę rzeźby Marioli Wawrzusiak, która dzień wcześniej obroniła doktorat w krakowskiej ASP. Wystawa jest częścią przewodu doktorskiego, wysoko ocenionego, jak mówił wczoraj dziekan Wydziału Rzeźby, prof. Bogusz Salwiński.

Zwięzła historia dużego talentu

W międzyczasie młoda krakowska rzeźbiarka uzyskała parę stypendiów, jej rzeźba stanęła w Szwajcarii, kilka prac zakupiono do zbiorów muzealnych, wystawiała - indywidualnie i wspólnie z mężem, malarzem Rafałem Borczem - z powodzeniem, ale nie w Krakowie.
W katalogu pierwszej, "Dziennikowej", w 1998 r. wystawy prof. Józef Sękowski napisał: "Mariola Wawrzusiak jest na początku swojej drogi artystycznej, ale oglądając jej dorobek musimy stwierdzić, że mamy do czynienia z jasno określonym talentem, który już teraz świadomie dystansuje się od wszechwładnego pluralizmu artystycznego. Być może dlatego właśnie potrafi wspaniale panować nad materią rzeźbiarską, wydobywając z niej jej specyficzny wyraz".
Materia, w jakiej pracuje to nadal blachy, mutry, kawałki metalu, które po śmierci technicznej rozpoczynają nowe życie. Spawane blachy stają się rzeźbami formalnie doskonałymi, pełnymi emocji, ekspresji, z jaką rzeźbiarka kreuje swoją niezgodę na "sztuczny świat", oswaja nasze umowne lęki i cywilizacyjne fobie.
Wystawa, którą wczoraj otwierali wspólnie pani konsul Hermine Poppeller i prof. Bogusz Salwiński, jest pierwszą tak dużą prezentacją rzeźby Marioli Wawrzusiak w Krakowie od czasu jej debiutu w galerii "Dziennika Polskiego". Z uznaniem przyjmowana w innych miastach, tu, u siebie, czekała dość długo. Mamy obecnie rzadką okazję, by zobaczyć, że w ciągu tych kilku lat wyrosła w Krakowie rzeźbiarka, którą należy bardzo poważnie traktować.
(AN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski