Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeźbił, by uszczęśliwiać ludzi. W niedzielę msza za Heródka

Katarzyna Kachel
Lipnica Wielka. Jego anioły nie miały skrzydeł, miały za to wielkie oczy. Zdziwione, przestraszone. Mija 46 lat od śmierci Heródka, ludowego artysty, który marzył, by jego świątki zdobiły kościoły.

Chodził w wojskowym płaszczu, trampkach, a na szyi miał kilka krawatów. Można by rzec, że Heródek, a właściwie Karol Wójciak, był człowiekiem ekstrawaganckim.

Można, tyle że w rodzinnej wsi nikt tak o nim nie mówił. Bardziej wioskowy głupek. Taki, który przygrywa ludziom na skrzypeczkach i coś tam w drewnie dłubie. Nie przypuszczali, że za kilkanaście lat gnotki, które w rękach Heródka przybierały postaci Chrystów, Matek Boskich i aniołów, będą stać w muzeach.

Dziś w Lipnicy Wielkiej jego imię znają prawie wszyscy. Wiedzą, gdzie mieszkał i wiedzą, gdzie chodził podglądać świętych. I właśnie tam, w kościele pw. św. Łukasza Ewangelisty zostanie odprawiona w niedzielę o godz. 7.30 msza święta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski