Anonimowy organizator zaplanował na Zakrzówku masową imprezę, która miała odbyć się w najbliższą sobotę, 26 kwietnia.
Przypomnijmy, w ubiegłym roku za podobne ognisko jego organizatorka Anna K. została ukarana grzywną w wysokości 2,4 tys. zł. Prokurator oskarżył ją o zorganizowanie nielegalnej imprezy masowej, po której wokół zalewu pozostały tony śmieci.
Pierwsze informacje na temat tzw. „Ogniska kwietniowego” pojawiły się już w listopadzie ubiegłego roku.
Na jednym z portali społecznościowych organizatorzy zaprosili na wydarzenie ponad 2 tys. osób. Anonimowo, bo nikt nie chciał ponosić konsekwencji. W ciągu kilku miesięcy inicjator wydarzenia zmienił pseudonim, a liczba zaproszonych wzrosła do 10 tysięcy.
„Czy tylko mnie to smuci, że miasto zamiast wystawić kontenery na śmieci, przyśle pluton prewencyjnych? Ja nie rozumiem, co jest złego w tej imprezie. Że głośno? O sylwestra się nikt nie czepia, a też jest raz w roku” – napisał na forum jeden ze zwolenników imprezy.
Plany kolejnego ogniska śledziła także Anna K., która na początku kwietnia pytała uczestników, czy wezmą udział w tegorocznej edycji.
Po ostrzeżeniach ze strony urzędników organizatorzy usunęli wczoraj z portalu informacje o imprezie. „Nie ma wydarzenia, nie ma sankcji” – komentują internauci. Nie oznacza to jednak, że zrezygnowali z realizacji planów.
Kilka miesięcy temu policja zwracała uwagę, że jest jeszcze czas na zarejestrowanie ogniska. Zgodnie z przepisami wniosek o wydanie zezwolenia na przeprowadzenie imprezy należy złożyć w urzędzie miasta nie później niż na 14 dni przed wydarzeniem.
– Do dziś nie otrzymaliśmy żadnego pisma w sprawie rejestracji, dlatego podejmiemy wszelkie działania, aby do wydarzenia nie doszło – powiedział nam wczoraj Filip Szatanik z Urzędu Miasta.
– Jeżeli ognisko zostanie zorganizowane, będzie traktowane przez Wydział Bezpieczeństwa Urzędu Miasta jako nielegalna impreza masowa – mówi st. sierż. Krzysztof Łach z Komendy Wojewódzkiej Policji.
I zapowiada konkretne działania. – Prowadzimy obserwację tego terenu. W sobotę na miejscu pojawią się umundurowane i nieumundurowane zastępy policji. Nie możemy ukarać organizatora wydarzenia, dopóki nie dojdzie ono do skutku. Jeżeli ognisko się odbędzie, mamy odpowiednie metody, aby go namierzyć, nawet jeżeli wydarzenie zostało usunięte z portalu społecznościowego – dodaje.
Uczestnikom ogniska mogą także grozić kary, m.in. za zakłócanie porządku publicznego i spożywanie alkoholu w miejscu publicznym. Za popełnienie kilku wykroczeń mogą otrzymać do 1 tys. zł mandatu.
Radni Dzielnicy VIII Dębniki, na terenie której znajduje się Zakrzówek i Skałki Twardowskiego, ostro krytykują plany organizacji ogniska. – Jestem oburzona, że ktoś chce powtórzyć tę nieprzemyślaną inicjatywę. W ubiegłym roku po ognisku zostało bardzo dużo śmieci – mówi Urszula Twardzik, radna z dzielnicy VIII.
Dziewczyna twierdziła, że mieli się na niej pojawić tylko jej najbliżsi znajomi, przyszło jednak około 22 tysiące osób. Rozpalono ogniska i zainstalowano grille. Po ogłoszeniu wyroku Anna K. zadeklarowała, że chętnie zorganizowałaby ponownie ognisko z pomocą sponsorów, ale nie zamierza tworzyć publicznego wydarzenia, czyli takiego, w którym każdy może wziąć udział.
Napisz do autora:
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?