Są gminy bardziej zadłużone niż Kraków

W grupie miast wojewódzkich Kraków zajmuje dopiero 6. miejsce. Na czele listy jest Toruń, którego zadłużenie sięga blisko 84,3 proc. rocznych dochodów. Przed stolicą Małopolski jest m.in. Poznań (67,32 proc.) i Wrocław (63,5 proc.), za nią - Gdańsk (47,87 proc.) i Warszawa (47,7 proc.).

Najbardziej zadłużoną gminą w Polsce są Ostrowice w województwie zachodniopomorskim, której skumulowane zobowiązania stanowią aż 146 proc. rocznych dochodów tej gminy. Druga w tym niechlubnym zestawieniu jest Szczawnica, która ma też największe długi spośród małych miast. Z kolei długi Myślenic dają jej trzecie miejsce wśród najbardziej zadłużonych miast powiatowych.

Autorzy rankingu podkreślają, że sumaryczne zobowiązania samorządów nieco się zmniejszyły. Niepokoić może jednak to, że przybywa gmin, które przekraczają próg bezpieczeństwa - dług do 60 proc. rocznych dochodów. W 2008 r. była tylko jedna gmina, w ubiegłym roku już 48. Trzeba jednak pamiętać, że w wielu przypadkach przekroczenie limitu zadłużenia wynika z zaciągnięcia kredytów pomostowych, które zostaną szybko spłacone, gdy gmina otrzyma dotację unijną.

Bardziej niepokojące - według autorów rankingu - jest to, że w wielu samorządach ubiegłoroczne wydatki na inwestycje były niższe niż zaciągane kredyty. A to oznaczało łatanie dziur w wydatkach bieżących.

MAJĄ SPORE DŁUGI

Najbardziej zadłużone gminy w Małopolsce (w procentach w stosunku do rocznych dochodów)

Szczawnica (99,6 proc.)

Niepołomice (78,03 proc.)

Kozłów (76,59 proc.)

Myślenice (75,01 proc.)

Rytro (71,13 proc.)

Wieliczka (70,64 proc.)

Borzęcin (64,29 proc.)

Biecz (64,12 proc.)

Proszowice (60,91 proc.)

Brzesko (60,34 proc.)

Raciechowice (59,94 proc.)

Dobczyce (59,64 proc.)

Wierzchosławice (59,62 proc.)

Kraków (59,38 proc.)

Zator (58,44 proc.)

(GEG)