_– Byłam w szoku, gdy Paweł P., nowy właściciel kamienicy, w której od lat zajmuję dwupokojowe mieszkanie, powiadomił mnie o podniesieniu czynszu prawie o __100 procent _– Maria S. do dziś wspomina tę chwilę jak najczarniejszy sen.
Obecnie płaci 750 zł, po podwyżce byłoby to 1482 zł. Jest osobą samotną, dostaje niewysoką emeryturę i po opłaceniu mieszkania nie miałaby już z czego żyć.
Zaproponowała więc Pawłowi P. wyszukanie dla siebie mniejszego lokalu. Nie zależało jej na obecnej lokalizacji, w pobliżu ronda Mogilskiego. Nie zrobił tego. Zrozumiała więc, że kamienicznik podwajając czynsz, zakładał, że Maria S., nie mogąc płacić takiej kwoty, opuści mieszkanie.
Nie widząc wyjścia, skierowała sprawę do sądu. Podczas jednej z rozpraw biegły sądowy wykazywał, że nowa kwota została wyliczona prawidłowo, w oparciu o obowiązujące na rynku stawki.
Wczoraj Maria S. czekała na wyrok pełna obaw. Paweł P. jest rzeczoznawcą majątkowym i równocześnie biegłym sądowym, mężem sędzi Sądu Okręgowego w Krakowie. Pomimo tego sprawa nie została przekazana do rozpatrzenia w innej miejscowości.
Ale Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia nie zgodził się z forsowaną przez pełnomocnika Pawła P. tezą, że można podnieść czynsz w oparciu o ceny obowiązujące na wolnym rynku. Uznał, że zasadna jest tylko podwyżka o 370 zł (czyli o połowę narzuconej przez P. kwoty). _– To salomonowy, ale bardzo ważny wyrok. W podobnych sprawach sąd na ogół uznawał prawo stosowania stawek wolnorynkowych _– nie kryje satysfakcji radca prawny Wojciech Szkarłat, pełnomocnik Marii S. Dodaje, że po otrzymaniu uzasadnienia zastanowi się nad ewentualną apelacją.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
