Są już tysiące podpisów przeciwko Hartmanowi

To efekt kontrowersyjnej wypowiedzi filozofa i bioetyka, który na blogu „Polityki” odniósł się do trwającej na Zachodzie dyskusji na temat rezygnacji z karalności kazirodztwa. „Być może piękna miłość brata i siostry jest czymś wyższym niż najwznioślejszy romans niespokrewnionych ze sobą ludzi?” – pytał retorycznie na blogu prof. Jan Hartman.

Wpis wywołał falę oburzenia. Po tej publikacji Hartman został wyrzucony z Twojego Ruchu, który jeszcze niedawno wysuwał go jako kandydata na prezydenta Krakowa. Kontrowersyjny felieton usunięto z portalu (pojawił się potem w innej formie, profesor tłumaczył, że nie popiera kazirodztwa).

Na słowa etyka zareagował również Andrzej Nowak, autor petycji adresowanej do władz UJ. „Stanowczo domagam się wyciągnięcia surowych konsekwencji dyscyplinarnych wobec tego nauczyciela akademickiego, który głosi tak skandaliczne tezy” – to fragment apelu, pod którym podpisało się już 18 tys. osób. „Czymś niedopuszczalnym i niewyobrażalnym jest zgoda na to, aby tak kontrowersyjna postać mogła wpływać na powierzoną Uniwersytetowi Jagiellońskiemu młodzież” – twierdzi w liście prof. Nowak.

W odpowiedzi Jan Hartman uważa, że zwalnianie z pracy z powodu przekonań czy wypowiedzi jest bezprawne i niekonstytucyjne. Broni się też, że nigdy nie mówił o przyzwalaniu na pedofilię.