Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są sukcesy, ale brakuje pieniędzy i sponsorów

Katarzyna Hołuj
Sekcja kolarska KS Luboń i część trofeów zdobytych w 2013 roku
Sekcja kolarska KS Luboń i część trofeów zdobytych w 2013 roku Fot. Katarzyna Hołuj
Skomielna Biała. Jeszcze nigdy w 9-letniej historii sekcji kolarskiej KS Luboń jej zawodnicy nie odnieśli tak wielu sukcesów, jak w ubiegłym roku. Jedyne, czego brakuje klubowi do pełni szczęścia, to sponsorzy.

Największe powody do radości to cztery medale Mistrzostw Polski, zdobyte przez trzy zawodniczki sekcji: Stefanię Staszel, Agnieszkę Bal i Kaję Karkulę. Ich sukcesy dały klubowi pierwsze miejsce w klasyfikacji klubowej kobiet Mistrzostw Polski MTB. W klasyfikacji generalnej klub zajął piąte miejsce – najwyższe w jego historii.

Niestety, w tym samym roku stracił trzech sponsorów z regionu. Źródłem utrzymania klubu, który rocznie potrzebuje ok. 100 tys. zł, jest przede wszystkim gmina Lubień, która dotuje go kwotą ponad 40 tys. zł. Drugie tyle, jak mówi prezes klubu Edward Bal, to wkład rodziców, którzy kupują sprzęt, służą także swoimi samochodami i paliwem, kiedy trzeba jechać na zawody, także za granicę.

Potwierdza to ojciec utytułowanej zawodniczki Stefanii Staszel, która ubiegły sezon spędziła jeszcze w Luboniu. _– Wysiłek jest duży _– mówi Mariusz Staszel i dodaje, że na koszty składa się nie tylko rower (w przypadku jego córki za około 30 tys. zł), ale też paliwo, wyjazdy, a nawet opłacenie trenera sekcji. W tym roku Stefania przeszła do zawodowego klub BSA. Obecnie przebywa na zgrupowaniu w Hiszpanii, które opłaca nowy klub.

Staliśmy się „niewolnikami” własnych sukcesów – mówi Edward Bal. Bo odkąd w klubie przybyło zawodników osiągających dobre wyniki, każdy wyjazd na zawody wiąże się z dużo większymi kosztami niż wtedy, gdy mieli jedną taką zawodniczkę.

– _Nie wyobrażam sobie, aby sekcja przestała istnieć _– mówi prezes. I dodaje, że szukając oszczędności zapewne ograniczą wyjazdy na zawody.

Trener kolarzy Robert Baścik mówi, że zdecydowana większość zawodników właśnie przez starty dochodzi do wysokiej formy, dlatego widzi pewne zagrożenie w ewentualnym ograniczeniu liczby wyjazdów.

– _Dla nas liczy się każdy grosz, dlatego nawet nieduże, a wpłacane regularnie kwoty byłby na wagę złota _– mówi prezes. Wśród potrzeb są na przykład nowe koszulki. Jeśli nie dla wszystkich, choć przydałyby się, to przynajmniej dla grona najlepszych zawodników.

W tym roku po raz pierwszy klub można wesprzeć przekazując mu 1 procent podatku.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski