Kilkudziesięciu właścicieli z całej Polski pokazało blisko 200 samochodów. – Wśród nich są prawdziwe perełki: rajdowy ford sierra cosworth Mariana Bublewicza czy saab 96, który brał udział w rajdzie Monte Carlo – wymienia organizator imprezy Rafał Pliszka.
W tym roku przyjechały głównie auta z lat 50. i 60., wyprodukowane w Wielkiej Brytanii. – Tamte czasy były zdominowane przez brytyjską motoryzację – tłumaczy Rafał Pliszka.
Nie zabrakło ikon motoryzacji – jak jaguar E-type, który zajął pierwsze miejsce w rankingu „The Daily Telegraph” stu najpiękniejszych wszech czasów.
– Nazywany jest też najbardziej seksownym samochodem świata. Jeden egzemplarz stoi nawet w Muzeum Sztuki Współczesnej w Nowym Jorku jako eksponat – opowiada Rafał Pliszka. Rzeczywiście, w czasie imprezy nikt nie był w stanie przejść obojętnie obok trzech jaguarów.
Podczas Classic Motor Show nie mogło też zabraknąć Krzysztofa „Szai” Szaykowskiego z Warszawy. Przez cały weekend prowadził motoryzacyjne show i z mikrofonem w ręku zabawiał gości.
Do Krakowa przyjechał swoim czerwonym cadillakiem de ville z 1970 roku. Z motoryzacją związany od zawsze. Co jest najlepsze w starych samochodach? – Dusza – odpowiada bez namysłu „Szaya”. – Mogę z nim porozmawiać, o coś poprosić. Auto kocha, rozumie człowieka – dodaje.
Z kolei Mateusz Stworzowicz z Krakowa jest właścicielem najprawdopodobniej najstarszego mercedesa klasy S w Polsce. – Wyprodukowany trzy miesiące po premierze, stan absolutnie oryginalny – mówi z dumą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?