18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sabina - młoda mistrzyni MTB

Redakcja
Sabina Zamroźniak Fot. Sylwia Michalak
Sabina Zamroźniak Fot. Sylwia Michalak
SABINA ZAMROŹNIAK - widząc ją mogłoby się wydawać, iż jest kruchą, słabą istotą; okazuje się jednak, że mimo filigranowej budowy ciała ma w sobie więcej energii, niż niejeden potężny mężczyzna.

Sabina Zamroźniak Fot. Sylwia Michalak

Sabina jest zawodniczką UKS-u Podwilk. Zważywszy na jej młody wiek, w kolarstwie górskim MTB zdążyła osiągnąć sporo sukcesów, zarówno na arenie krajowej jak i międzynarodowej. listka międzynarodowych zawodów Grand Prix Lang, Mistrzyni Polski i wielokrotna wicemistrzyni, opowiada o swoich początkach, osiągnięciach, celach i marzeniach.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z dwoma kółkami?

- Debiutowałam dosyć wcześnie, bo jako dziesięciolatka. 8 lat temu, kiedy jeszcze byłam w szkole podstawowej, dowiedziałam się o zawodach rowerowych, które odbywały się w Podwilku. Postanowiłam spróbować i wzięłam udział. Pamiętam, że pojechałam na starym rowerze, który zupełnie nie był przystosowany do tego rodzaju dyscypliny, ważył 15 kg, miał błotniki i bagażnik. Okazało się, że wygrałam, bez żadnego wcześniejszego przygotowania. Byłam bardzo mile zaskoczona, ta wygrana mnie zmotywowała i postanowiłam zapisać się do klubu UKS-Podwilk, w którym trenuję do dziś. To stamtąd pojechałam na pierwsze zawody.

- Jak potoczyły się Twoje losy po tej wygranej?

- Na początku startowałam w kategorii dziecięcej. Udało mi się zdobyć m.in. Puchar Szlaku Solnego, Puchar Tarnowa, Puchar Smoka w Bieszczadach. Wraz z wiekiem awansowałam do kategorii młodzik oraz uzyskałam licencje, które upoważniły mnie to tego, aby móc startować w poważniejszych zawodach. Tutaj również udało mi się zdobyć Puchar Szlaku Solnego, a także Mistrzostwo Małopolski. Wystartowałam też w międzynarodowych zawodach Grand Prix Lang, gdzie stanęłam na podium. Potem w kategorii juniorek młodszych zdobyłam m.in. Mistrzostwo Polski LZS, srebrny puchar prezesa PZKol oraz Mistrzostwo Małopolski MTB na szosie. Obecnie jestem w kategorii juniorek. Tutaj moim największym osiągnięciem jest tegoroczny brązowy medal w międzynarodowych zawodach Grand Prix Lang.

- Czy rywalizacja na zawodach jest duża? Jaka panuje atmosfera?

- W ostatnich zawodach startowały wszystkie najsilniejsze dziewczyny z kraju i z zagranicy, zatem rywalizacja była duża, a konkurentki silne. Jednak na atmosferę nie można narzekać, jest przyjacielska, mimo że każdy chce wygrać.

- Wybrałaś kolarstwo górskie. Dlaczego akurat ta dyscyplina?

- Wybrałam ją, ponieważ w Małopolsce jest najbardziej rozpowszechniona. Są warunki ku temu, aby trenować. Swoich sił próbuję także na szosie - w tej dyscyplinie zdobyłam Mistrzostwo Małopolski. W zimie, kiedy nie ma zawodów kolarskich, startuję na przełajach, gdzie też udaje mi się zdobywać miejsca na podium.

- Jak wyglądają Twoje treningi? Mocno i ciężko trenujesz? Co pomaga Ci w utrzymaniu świetnej formy?

- Trenuję bardzo dużo, czasami wstaję nawet o 4 rano. Dystans i sam trening nie jest długi, jednak wymaga nakładu sporej ilości sił. Jeżdżę głównie na kolarce po wyznaczonych trasach w mojej okolicy. Jeśli chodzi o dietę, to nie mam specjalnych ograniczeń. Podstawą jest to, aby nie jeść chipsów i fastfoodów.
- Jesteś uczennicą pierwszej klasy liceum. Jak godzisz obowiązki szkolne i sportowe?

- Przyznam, że jest bardzo ciężko, często jestem zmęczona, ale sądzę, że idzie mi całkiem nieźle. Może nawet uda mi się zdobyć świadectwo z wyróżnieniem.

- Jakie są Twoje plany na przyszłość?

- W przyszłości chciałabym studiować na AWF-ie, mam nadzieję również, że kiedyś uda mi się przejść na zawodowstwo. Myślę, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, ponieważ zostałam powołana do ośrodka przedszkoleniowego, który prowadzi Zbigniew Piątek - trener kadry narodowej.

- Co jest największą przeszkodą i trudnością w uprawianiu tego sportu?

- Myślę, że pieniądze. Jest to bardzo drogi sport, a jednocześnie mało dochodowy. Gdyby nie wsparcie i pomoc moich sponsorów i rodziców, myślę, że byłbym on dla mnie czymś nieosiągalnym.

- Jaki jest stosunek Twoich rodziców, do tego, co kochasz robić?

- Rodzice od samego początku wspierają mnie. Sądzę, że są ze mnie dumni. Nie jest to jednak tylko mój wysiłek. Rodzice towarzyszą mi podczas zawodów. Z ich strony to również poświęcenie.

- Do jakich zawodów obecnie się przygotowujesz? Masz już jakieś w planach?

- To Mistrzostwa Polski oraz Mistrzostwo Polski LZS. Mocno trenuję, żeby wypaść jak najlepiej.

- Co jest Twoim największym marzeniem?

- Największym marzeniem chyba każdego sportowca jest zwycięstwo w Olimpiadzie.

- Tego Ci w takim razie życzę. Wszystkiego dobrego i dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Sylwia Michalak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski