Alfreda C. już raz zdołała uniknąć sądowego wyroku. Wystarczyło, że podczas rozprawy apelacyjnej przedstawiła zupełnie inną wersję wydarzeń od tej, jaką ustalono w śledztwie. Usiłowała winę za śmierć zięcia zrzucić na wnuka. W trakcie wznowionego postępowania prokurator nie znalazł jednak dowodów potwierdzających rewelacje starszej pani. Również zdaniem sądu, zabójczynią Piotra Ś. była jego 76-letnia teściowa. Kobieta skazana została kilka dni temu na karę ośmiu lat więzienia.
Śmierć Piotra Ś. urosła w ciągu niespełna trzech lat do rangi jednego z najbardziej zagadkowych zabójstw w regionie tarnowskim. 44-letni Piotr Ś. zmarł w połowie lipca 2011 r. w szpitalu. Trafił tam tydzień wcześniej z poważną raną brzucha. Tych faktów nikt nigdy nie podważał. Ale okoliczności wydarzeń, jakie rozegrały się w nocy z 7 na 8 lipca z domu Ś. w Lubaszu, zdążyły dwukrotnie stać się przedmiotem śledztwa oraz dwóch procesów.
Między Piotrem Ś. i jego żoną dojść miało do awantury. Tuż po tym, jak 44-latek miał się dowiedzieć, jakoby jego małżonka dopuściła się zdrady. Do domu wezwana została policja. Ale patrol nie zastał Piotra Ś., który wcześniej miał się z domu ulotnić. Z ustaleń śledztwa wynika, że wrócił nad ranem. Kopaniem w drzwi miał zbudzić teściową. Kobieta otworzyła drzwi, w których stać miał zięć trzymający w ręce nóż. Przypadkiem wytrąciła mu go z ręki, podniosła z podłogi i ugodziła nim Piotra Ś. w brzuch. Tyle pozwoliło ustalić śledztwo przeprowadzone w 2011 roku.
Rana okazała się śmiertelnie groźna. Ostrze uszkodziło pęcherzyk żółciowy, jelito grube, nerkę. Spowodowało rozległy krwotok wewnętrzny. Lekarzom nie udało się uratować mężczyzny.
W 2012 roku Sąd Okręgowy w Tarnowie skazał Alfredę C. za zabicie zięcia w tzw. urojonej obronie koniecznej na 5 lat więzienia. Kobieta nie trafiła jednak do celi. Gwałtowny zwrot akcji nastąpił w trakcie rozprawy apelacyjnej w Krakowie. W jej trakcie oskarżona zeznała, jakoby Piotra Ś. zabić miał jego własny syn. Twierdziła, że wzięła winę na siebie ze względu na młody wiek wnuka. Sąd Apelacyjny wyrok uchylił i zlecił prokuraturze zbadanie tego wątku.
Śledczy w styczniu ponownie jednak oskarżyli o zabójstwo 76-latkę. Temida także nie dopatrzyła się żadnych sprzyjających Alfredzie C. okoliczności. – Sąd nie dał wiary zmienionym wyjaśnieniom oskarżonej. Żaden dowód w sprawie nie potwierdzał zaprezentowanej przez nią zmienionej wersji wydarzeń – mówi Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie. Nowe zeznania sąd określił mianem „rażąco niekonsekwentnych”
Przy drugim podejściu tarnowski sąd okazał się dla Alfredy C. surowszy niż przed niespełna dwoma laty. Uznając kobietę winną zabójstwa „z zamiarem ewentualnym”, skazał ją na osiem lat więzienia. I tym razem jednak nie ma mowy o umieszczeniu starszej pani od razu w zakładzie karnym.
Wyrok nie jest prawomocny. Wiadomo już, że obrona zapowiedziała powtórną apelację i próbę doprowadzenia do uniewinnienia Alfredy C.
FAKTY
Alfreda C. odpowiadała przed sądem z wolnej stopy.
Kobieta spędziła w areszcie kilka miesięcy. Policja zatrzymała ją już 8 lipca 2011 r. Wtedy jeszcze jako podejrzana w areszcie spędziła czas do 17 listopada 2011 r.
W pierwszej odsłonie procesu kobietę uznano winną zabójstwa w tzw. urojonej obronie koniecznej.
Wydając wyrok sąd stwierdził, że w chwili popełniania czynu Alfreda C. miała w stopniu znacznym ograniczoną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- QUIZ z tajemnic fabuły "Znachora". Na to mało kto z widzów zwraca uwagę. Dasz radę?
- Mężczyźni o tych imionach są najgorszymi mężami. Mają trudny charakter
- Nie żyje aktor i reżyser, który przełamywał bariery. Miał 95 lat
- Tarantino rezygnuje ze spin-offu swojego hitu. Miał to być „łabędzi śpiew” reżysera