Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd obniża wyrok Janowi G. za narkotykowe sprawki, bo ma rodzinę i poddał się terapii

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Skazany Jan G.
Skazany Jan G. Artur Drożdżak
Pięć lat i 6 miesięcy – to prawomocny wyrok łączny na Jana G., który produkował narkotyki m.in. na Podhalu, nad morzem i miał za to wyroki sądów z Nowego Sącza, Krakowa i Gdańska. 47-latek z Nowego Targu ma jeszcze proces w sprawie porwań dla okupu kilku osób za co grozi mud o 15 lat odsiadki.

Jan G. ponad 4 lata czekał na ekstradycję z Brazylii w tamtejszym areszcie ścigany z udział w gangu porywaczy z Małopolski. W ub.r. trafił do Polski i sądy rozliczają go z jego kryminalnej przeszłości. Sąd Okręgowy w Krakowie w wyroku łącznym wymierzył mu 6 lat i 6 miesięcy więzienia za jego przestępstwa narkotykowe, czyli produkowanie amfetaminy w Groniu na Podhalu oraz w Kartuzach NA Pomorzu, a potem przemyt za granicę.

Mężczyzna odwołał się od twego wyroku i Sąd Apelacyjny w Krakowie obniżył mu wymiar kary do 5 lat i 6 miesięcy. Doceniono, że w więzieniu poddał się terapii, nie grypsuje i był dwa razy nagradzany. Co istotne podczas ukrywania się w Brazylii założył rodzinę i ma troje dzieci. Sąd zgodził się z uwagami obrońcy skazanego, że prokurator nie żądał dla mężczyzny tak wysokiej kary, więc nie powinno się generalnie wydawać wyższych wyroków niż chciał oskarżyciel publiczny. - To powinno następować w wyjątkowych przypadkach – nie krył sędzia Tomasz Szymański. Te wyrok łączny jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Sąd obniża wyrok Janowi G. za narkotykowe sprawki, bo ma rodzinę i poddał się terapii - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski