Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd odroczył wyrok dla gangu „Gumisia” [WIDEO]

Marcin Banasik, (MP)
We wrześniu 1994 r. bombowy „Gumiś” był na czołówkach gazet
We wrześniu 1994 r. bombowy „Gumiś” był na czołówkach gazet repro. Adam Wojnar
Proces. W 1994 r. Sylwester A. podkładał bomby w Krakowie. W 2012 r. napadł na piekarnię. 4 listopada usłyszy wyrok za kradzież aut

Posiedzenie w sprawie dobrowolnego poddania się karze przez 18 członków międzynarodowego gangu złodziei samochodów trwało wczoraj kilka godzin. Nie zdołano jednak ustalić, na jakie dokładnie kary więzienia i grzywny mają zostać skazani oskarżeni.

Autor: Marcin Banasik

Na sali sądowej nie było wczoraj szefa gangu Sylwestra A., ps. Gumiś. Wiadomo jednak, że legendarny przestępca zgodził się na 3 lata więzienia i 5 tys. zł grzywny. Pozostali członkowie szajki złożyli wnioski o kary w zawieszeniu lub niskie wyroki bezwzględnego więzienia.

Gangsterzy „Gumisia” trafili w ręce policji na początku stycznia. Zdaniem funkcjonariuszy grupa w trzy lata miała ukraść co najmniej 70 samochodów różnych marek. Wartość skradzionych pojazdów szacuje się na około 2 mln euro. Zlikwidowany gang był jedną z większych grup przestępczych działających na terenie Polski, Słowacji, Niemiec oraz Szwajcarii. Według ustaleń funkcjonariuszy w latach 2009 - 2012 w Niemczech i Szwajcarii przestępcy dokonali kilkunastu włamań do salonów samochodowych.

Sylwester A. nie przypomina ani szefa gangu, ani tym bardziej terrorysty. Niewysoki, szczupły, wygląda na spokojnego emeryta. Dziś ma 71 lat. - Nigdy nie miał w sobie nic z bandziora. On… dał się lubić - mówią dziennikarze, którzy mieli z nim kontakt. Podkreślają, że widać po nim było, że jest nieprzeciętnie inteligentny. To zawsze był jego atut. Co go zgubiło? Niektórzy twierdzą, że megalomania… Ale od początku. Jeśli wierzyć temu, co „Gumiś” opowiadał o sobie, życiorys miał dość barwny. Rocznik 1944, rodem z Zakopanego.

Z wykształcenia technik budowlany. W latach 60. odbywał służbę wojskową. Jak opowiadał A., został wyselekcjonowany wraz z innymi żołnierzami do „dywersji”. Podczas szkolenia w ZSRR, w Riazaniu, nauczył się konstruowania ładunków wybuchowych z „cywilnych” składników, np. rolniczych nawozów. A potem, jak mówił, zapomniał o tej wiedzy i zaczął zwyczajne życie.

Mieszkał w Trzebini. Udało mu się też przepracować uczciwie kilka lat. Między innymi w Kopalni Rudy Cynku Trzebionka. Życie spokojnego obywatela szybko mu się znudziło. W 1972 roku dostał wyrok 10 lat więzienia za zuchwałe kradzieże z włamaniem. W 1981 roku dostał kolejny wyrok z tego samego paragrafu: 9 lat. „Gumiś” włamywał się do Peweksów, był też członkiem gangu kradnącego auta.

Głośno o Sylwestrze A. zrobiło się w 1994 r., kiedy podłożył bombę na krakowskim dworcu. Kilka tygodni terroryzował miasto, chciał okupu i groził kolejnymi bombami, które zostawił w trzech krakowskich kościołach. Wpadł podczas rozmowy telefonicznej z dziennikarzem „Gazety Krakowskiej”, kiedy przekazywał swoje żądania. Na nagraniach jego głos rozpoznał jeden z policjantów. Został skazany w 1996 roku, na 5,5 roku więzienia.

Sylwester A. wielokrotnie mówił, że zawsze chciał, by jego przezwisko kojarzyło się z kimś miłym, kto nikomu nie robi krzywdy. Przecież „Gumiś” to taki fajny, uczynny, pomocny miś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski