Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd odrzucił wniosek o umorzenie sprawy

(ALG)
Do wypadku doszło 8 maja na ulicy Konopnickiej w Miechowie
Do wypadku doszło 8 maja na ulicy Konopnickiej w Miechowie Aleksander Gąciarz
Miechów. Wczoraj przed Sądem Rejonowym miała się odbyć pierwsza rozprawa w sprawie wypadku, do którego doszło na ul. Konopnickiej. Została jednak przełożona na 24 lutego

Do odroczenia rozprawy doszło z powodów formalnych. W sądzie nie pojawiła się Marietta Bróg, która została w wypadku poszkodowana, a w procesie pełni rolę oskarżyciela posiłkowego. Sędzia Artur Onderka zauważył, że nie ma dowodów na to, iż Marietta Bróg została skutecznie zawiadomiona o terminie rozprawy i choć na sali była jej pełnomocnik, postanowił rozprawę odroczyć.

Matka poszkodowanej Gosława Bróg powiedziała nam, że była zaskoczona takim obrotem sprawy. - Ja wprawdzie sugerowałam prokuratorowi, żeby moja córka nie musiała brać udziału w rozprawach. Dla niej to wielkie przeżycie emocjonalne i różnie mogłaby się przed sądem zachować. Obawiam się, że mogłoby to wpłynąć na pogorszenie jej stanu zdrowia. Niemniej idąc do sądu byłam przekonana, że rozprawa się odbędzie - mówi. Przyznaje przy tym, że córka zawiadomienia o mającej się wczoraj odbyć rozprawie nie otrzymała. - Dostałam tylko ja i mąż - przekonuje Gosła-wa Brog.

Przypomnijmy, że 8 maja bieżącego roku, 26-letnia Marietta Bróg, stojąc na chodniku przy ulicy Racławickiej w Miechowie, została uderzona w głowę otwartą klapą bagażową autobusu, który prowadził mieszkaniec Miechowa, właściciel miejscowej firmy transportowej. Przez kilka tygodni po zdarzeniu poszkodowana przebywała w śpiączce. Przeszła szereg skomplikowanych operacji głowy i twarzy. W lutym i kwietniu czekają ją kolejne.

Bartosz Rogała, obrońca oskarżonego kierowcy, złożył pismo, w którym wnioskował o umorzenie postępowania. W jego opinii zdarzenie z maja było nieszczęśliwym wypadkiem, któremu oskarżony nie mógł zapobiec. Obrońca powoływał sie na opinię biegłego współpracującego z sądem w Rzeszowie, z której wynikało, że do otwarcia klapy doszło na skutek wadliwie wykonanej naprawy, którą przeprowadził wcześniejszy właściciel autobusu. Dodał też, że na dziewięć dni przed wypadkiem pojazd przeszedł szczegółowe badania techniczne, z których wynikało, że jest sprawny. Zdaniem obrońcy, kierowca podczas jazdy zachowywał się prawidłowo. - Oskarżony jechał z dozwoloną prędkością, w ciągu aut, nie naruszył żadnego przepisu. Przynajmniej Prokuratura tego nie udowodniła - przekonywał adwokat.

Bartosz Rogała zwrócił też uwagę na rozbieżności w zeznanaich świadkow, którzy według niego różnie opisywali zachowanie poszkodowanej przed samym zdarzeniem. Przywołał też opinię świadka, który miał widzieć autobus jadący kilka minut wcześniej po miechowskim Rynku z zamknięta klapą bagażową.

Z kolei prokurator oraz pełnocnik pokrzywdzonej wnioskowali o odrzucenie wniosku obrońcy. Magdalena Cichor-Wójcik, pełnomocnik Marietty Bróg, powołała się na zeznania świadka Dariusza Adamskiego, który feralnego dnia jechał za autobusem prowadzonym przez oskarżonego. - Świadek zeznał, że dawał kierowcy autobusu znaki dźwiękowe i świetlne, chcąc zasygnalizować mu, że jedzie z otwartą klapą - powiedziała pełnomocnik i dodała, że w tej sytuacji bezzasadne jest mówienie o nieszczęśliwym wypadku.

Taką opinię podzielił też Sąd. Sędzia Artur Onderka zwrócił uwagę, że autor analizy, na którą powoływał się obrońca oskarżonego, jest w dla miechowskiego sądu wyłącznie osobą prywatną, gdyż nie został powołany do roli biegłego w tej sprawie.

- Za wnioskiem o umorzenie postępowania nie przemawiają żadne racjonalne argumenty - powiedział, uznając, że konieczna jest szczegółowa analiza zgromadzonego materiału dowodowego. Nowy termin rozprawy został wyznaczony na środę, 24 lutego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski