Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd powtórzy proces lustracyjny kandydata na radnego z Zakopanego

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Sąd Apelacyjny  w Krakowie nakazał powtórzyć proces lustracyjny kandydata na radnego z Zakopanego
Sąd Apelacyjny w Krakowie nakazał powtórzyć proces lustracyjny kandydata na radnego z Zakopanego archiwum
Sąd Apelacyjny w Krakowie nakazał powtórzyć proces lustracyjny Edwarda W., który w 2010 r. kandydował do Rady Powiatu Tatrzańskiego. Mężczyzna wypełnił oświadczenie lustracyjne i potwierdził w nim, że nie był agentem tajnych służb i nie pracował w organach bezpieczeństwa PRL. Okazało się jednak, że od 1986 r. służył w Wojskowej Służbie Wewnętrznej, czyli w formacji, która wykonywała też działania kontrwywiadowcze.

FLESZ - Toksyczne warzywa, gdzie jest ich najwięcej?

od 16 lat

Sprawą Edwarda W. zajmował się najpierw Sąd Okręgowy w Nowym Sączu i w wyroku z 20 stycznia br. umorzył jego sprawę lustracyjną. Uznał bowiem, że choć mężczyzna złożył obiektywnie nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne datowane na 20 października 2010 r., to jednak działał w tym względzie „w usprawiedliwionym błędzie”.

Zdaniem sądu było kilka okoliczności, które sprawiły, iż uznano, że mężczyzna popełnił ów błąd.

Po pierwsze Edward W. przebywał za granicą, gdy ustawa lustracyjna weszła w życie w 2006 r., mógł więc nie znać jej zapisów i regulacji. Po drugie nie wstydził się swojej długoletniej służby w wojsku, więc nie miał powodu, by zatajać jej szczegóły. Ponadto bardzo się śpieszył wypełniając formularz lustracyjny i korzystał w tym względzie z pomocy innych osób. O pośpiechu świadczył fakt, że w tym formularzu zaznaczył, że pełni funkcję publiczną, a faktycznie dopiero się o nią starał. Z powodu nagłej decyzji o kandydowaniu na radnego nie miał czasu na zapoznanie się z treścią ustaw lustracyjnej.

Wyrok na niekorzyść lustrowanego zaskarżył prokurator Instytutu Pamięci Narodowej i wskazywał, że nie może być mowy o żadnym usprawiedliwionym błędzie po stronie Edwarda W.

Wskazywał, że nie ma znaczenia, że Edward W. był za granicą, gdy ustawa lustracyjna weszła w życie. Faktycznie popełnił błąd, który był następstwem jego niedbalstwa i jako taki nie może być usprawiedliwiony. Po prostu Edward W. nie zapoznał się z treścią ustawy lustracyjnej mimo wyraźnego nakazu. A tam w ustawie wprost była informacja, że należy wskazać swoją służbę w WSW, czyli w organie bezpieczeństwa państwa.

- Pośpiech nie zwalnia z zachowania standardów. Zwłaszcza przez ludzi, którzy aspirują do stanowisk i pragną sprawować władzę. Wymogi stawiane takim osobom muszą być wyższe - napisał oskarżyciel publiczny w apelacji.

Zwrócił uwagę, że uzupełnienie wiedzy niezbędnej do prawidłowego wypełnienia oświadczenia lustracyjnego wymaga nie więcej niż 30 minut. Tyle wystarczy na wpisanie w wyszukiwarkę internetową słów ustawa lustracyjna i pobranie jej treści.

Sąd Apelacyjny w Krakowie podzielił stanowisko prokuratora IPN i nakazał powtórkę procesu Edwarda W. przed sądeckim sądem. Sprawa wraca teraz do I instancji.

W przypadku uznania mężczyzny za kłamcę lustracyjnego sąd może mu zakazać pełnienia na kilka lat funkcji publicznych i startu w wyborach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Sąd powtórzy proces lustracyjny kandydata na radnego z Zakopanego - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski