Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd uznał Zygmunta Miernika winnym. Zasądził mu symboliczny wymiar kary

Janusz Bobrek
Janusz Bobrek
Dziś (5 października) przed Sądem Rejonowym w Nowym Sączu zakończył się proces Zygmunta Miernika, demonstranta spod Pomnika wdzięczności Armii Czerwonej. Miernik oskarżony został o znieważenie policjanta i naruszenie jego nietykalności cielesnej. We wrześniu 2014 środowiska kombatanckie i patriotyczne z Krakowa, Śląska i Nowego Sącza manifestowały swoje niezadowolenie z powodu opieszałości władz miasta, które wcześniej zobowiązały się do usunięcia sowieckiego postumentu z krajobrazu miasta przy al. Wolności.

Przez cztery lata w Nowym Sączu odbyło się ponad 60 posiedzeń sądu w sprawie demonstracji pod pomnikiem Armii Czerwonej. W większości zostały one umorzone, bo sąd nie dopatrzył się szkodliwości w działaniu manifestantów. Każdorazowo na wszystkich rozprawach zjawiała się pond 20-osobowa grupa śląsko-krakowskich przedstawicieli m.in. Konfederacji Polski Niepodległej.

Zygmunta Miernika, znanego m.in. ze skazania na 10 miesięcy więzienia za rzucenie tortem w sędzinę, która zawiesiła proces przeciwko gen. Czesławowi Kiszczakowi, oskarżono o trzykrotne znieważenie policjanta: na miejscu demonstracji, w szpitalu, gdzie Miernik trafił w wyniku poturbowania przez służby, oraz na komisariacie. Sądecki policjant miał zostać dotkliwie kopnięty w krocze. Sąd, wydając wyrok, wziął pod uwagę pojednanie się oskarżonego i pokrzywdzonego na sali sądowej oraz patriotyczny charakter demonstracji. Zygmunt Miernik musi zapłacić 300 zł na rzecz pokrzywdzonego policjanta. Wyrok nie jest prawomocny.

- Wyrok musi być uczciwy i sprawiedliwy. Oparto go na zeznaniach policjantów, a nie wzięto pod uwagę zeznań naszych świadków Przez radio było wywoływane: łapać Miernika. Nie napadłam na żadnego policjanta. Tak tez wynikało z policyjnych nagrań. Przed sądem została pokazana obdukcja, wykonana trzy miesiące wcześniej - zaznacza Zygmunt Miernik, opozycjonista z czasów PRL.

- Sąd podzielił stanowisko prokuratury, co do winy oskarżonego w stosunku do jego trzech zachowań: znieważenia policjanta przed pomnikiem i naruszenia jego nietykalności cielesnej oraz w szpitalu i na komisariacie policji. W związku z pojednaniem na sali sądowej oskarżonego i pokrzywdzonego, zasadnym było w opinii prokuratury od odstąpienia od wymierzenia kary. Pod uwagę zwięta została także patriotyczne intencje manifestacji pod pomnikiem - argumentuje Jarosław Łukacz, prokurator rejonowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sąd uznał Zygmunta Miernika winnym. Zasądził mu symboliczny wymiar kary - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski