Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sądeccy pogranicznicy odzyskają dawne siły

Piotr Subik
Przywrócenie Karpackiego Oddziału SG działacze prawicy z Sądecczyzny zapowiadali już w kampanii
Przywrócenie Karpackiego Oddziału SG działacze prawicy z Sądecczyzny zapowiadali już w kampanii Jerzy Cebula
Bezpieczeństwo. Czy Karpacki Oddział Straży Granicznej powróci do Nowego Sącza?

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poważnie rozważa przywrócenie Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu. - Nie ma jeszcze decyzji formalnej, bo nowy rząd potrzebuje na nią czasu, ale jest decyzja polityczna. I jest to bardzo dobra wiadomość nie tylko dla Nowego Sącza, bo czas pokazał, że granica ze Słowacją to miękkie podbrzusze Małopolski - mówi poseł Arkadiusz Mularczyk, który rozmawiał na ten temat z szefem MSWiA Mariuszem Błaszczakiem.

Prawicowi politycy z Sądecczyzny, m.in. właśnie Mularczyk i senator Stanisław Kogut, od samego początku podnosili, że likwidacja Karpackiego OSG to zły pomysł. Poparł ich w tych działaniach m.in. obecny - i były, w rządzie Jarosława Kaczyńskiego - wiceminister SWiA Jarosław Zieliński. Niestety, oddziału nie udało się uratować.

Zlikwidowano go 31 grudnia 2013 r. I kiedy już wydawało się, że pogranicznicy na dobre znikną z Nowego Sącza, na gruzach KaOSG powołano do życia Karpacki Ośrodek Wsparcia SG. Tworzą go jednak - prócz oddziału specjalnego - oddział reprezentacyjny i orkiestra. Nie ma funkcjonariuszy, którzy mogliby się zająć pilnowaniem granicy ze Słowacją. A temat jej lepszego zabezpieczenia wrócił, gdy okazało się, że część imigrantów z Bliskiego Wschodu w drodze na Zachód przedostaje się do nas z południa.

Przewodniczący NSZZ Funkcjonariuszy SG Mariusz Tyl przyznaje, że słyszał o planach resortu, ale bez szczegółów. - Myśmy zawsze powtarzali, że tak duże okrojenie liczby placówek może w przyszłości odbić się czkawką. SG nie może być formacją krojoną na miarę potrzeb dnia dzisiejszego, trzeba myśleć przyszłościowo. Czekamy na szczegóły planowanych zmian - mówi Mariusz Tyl.

Problemem może być to, że obiekty dawnej komendy Karpackiego Oddziału SG przy ul. 1. Pułku Strzelców Podhalańskich zajmuje nie tylko KOW. Część z nich przekazano policji i Państwowej Straży Pożarnej. Zaś funkcjonariusze odeszli do cywila, kilkuset przeniesiono do innych jednostek SG. Czy sprawy nie zaszły za daleko? - Wielu byłych pograniczników z chęcią wróciłoby do służby na Sądecczyźnie. A policja i straż także podlegają MSWiA, dlatego pewnie trochę by to trwało, ale sprawę przekazania im tych obiektów dałoby się odkręcić - zauważa Mularczyk.

Karpacki Oddział SG w Nowym Sączu istniał od maja 1991 r., wcześniej była to Karpacka Brygada Wojsk Ochrony Pogranicza. Oddział miał pod sobą ponad 20 strażnic, od Bieszczadów po Beskid Żywiecki. Obecnie z terenu Małopolski komendantowi Śląsko-Małopolskiego OSG w Raciborzu podlegają placówki w Krakowie-Balicach, Tarnowie i Zakopanem.
Z informacji „Dziennika Polskiego” wynika, że o reaktywacji Karpackiego OSG rozmawiać będą w Nowym Sączu 18 grudnia m.in. przedstawiciele ministerstwa i związkowcy z SG.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski