Na tym szczeblu rozgrywek play-off gra się tylko dwa spotkania. Gdy oba zespoły odniosą po jednym zwycięstwie, o wyższym miejscu zadecyduje lepsza różnica bramek z dwumeczu.
Sądeczanki wciąż rozpamiętują straconą szansę na grę o piątą pozycję. Po pokonaniu u siebie Energi AZS Koszalin tylko 30:29 (mimo prowadzenia 29:26 w 55 minucie), w rewanżu przegrały 30:32.
– Ciągle żyjemy ostatnimi spotkaniami – _nie ukrywa trenerka sądeczanek Lucyna Zygmunt. – Do spotkania z Piotrcovią podejdziemy jednak jak do każdego innego, czyli z myślą o zwycięstwie. _
Szanse na wygraną byłyby zapewne większe, gdyby nie kontuzje Anny Maślanki i Małgorzaty Rączki. Obie nie będą mogły wystąpić w dzisiejszym meczu. To duże osłabienie sądeckiego zespołu. – Gdyby Ania zagrała w __Koszalinie, to mecz inaczej by się potoczył – zapewnia trenerka Olimpii/Beskidu.
W rundzie zasadniczej sądeczanki pokonały Piotrcovię u siebie 27:22, na wyjeździe zremisowały 29:29, tracąc ostatniego gola tuż przed końcem gry.
– Piotrcovia ma w składzie kilka bardzo doświadczonych zawodniczek, które od lat występują w superlidze, są ze sobą zgrane. Chcemy ją jednak pokonać – mówi Lucyna Zygmunt.
Sezon powoli się kończy. Kilka zawodniczek ma oferty z innych klubów. Na razie nikt nie deklaruje odejścia. Drużyna ma być jednak poważnie wzmocniona przed nowym sezonem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?