Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sadlok: Teraz myślę tylko o tym, jak pokonać Legię

Rozmawiał Bartosz Karcz
Andrzej Banaś / Polska Press
Rozmowa. Obrońca Wisły Kraków MACIEJ SADLOK pauzował w meczu z Piastem Gliwice za kartki. Teraz szykuje się na spotkanie z mistrzem Polski.

- Wszystko wskazuje na to, że na mecz z Legią wróci Pan do podstawowego składu, bo za żółte kartki pauzować będzie Arkadiusz Głowacki. Po pokonaniu Piasta Gliwice przygotowania do konfrontacji z mistrzem Polski przebiegły w innej atmosferze niż do meczów w poprzednich tygodniach?

- Oczywiście. Tego nawet nie ma co porównywać. Jest o wiele lepsza atmosfera, każdemu z nas spadł z serca ogromny kamień po tym zwycięstwie. Przygotowania były intensywne, bo też czasu do meczu z Legią nie było za wiele. Cel mamy jasny - chcemy potwierdzić, że mecz z Piastem to nie był jednorazowy wyskok.

- Trener Dariusz Wdowczyk powiedział, że dobra gra z Piastem była również efektem tego, że porozmawialiście w drużynie i w mocnych słowach powiedzieliście sobie, co kogo boli.

- W tygodniu poprzedzającym mecz z Piastem była mocna odprawa, na której padło sporo ostrych słów. Każdy usłyszał wiele na swój temat. Trudno powiedzieć, że to była ta jedna przyczyna, która przesądziła o naszej lepszej grze, ale na pewno ta szczera rozmowa w drużynie przyczyniła się w jakimś stopniu do poprawy. Myślę, że w spotkaniu z Piastem było wreszcie widać prawdziwą drużynę, czego czasami brakowało we wcześniejszych meczach.

- Taka gra jak z gliwiczanami wystarczy, żeby pokonać Legię?

- Trudno powiedzieć. Patrząc na mecz z Piastem, to mieliśmy dużo sytuacji, była też walka, zaangażowanie. Teraz dochodzi również to, że w głowach nie będzie już nam siedziała ta nieszczęsna seria porażek. Czy to wszystko wystarczy, żeby pokonać Legię? Nie wiem. Na pewno trzeba będzie zagrać na minimum takim poziomie jak z Piastem, a myślę, że nawet lepiej. Legia, mimo że jest w kryzysie, ma bardzo dobrych piłkarzy. Warszawianie mają swoje problemy, ale tym bardziej będą chcieli wygrać ten mecz za wszelką cenę.

- Taka gra obronna jak z Piastem będzie skuteczną receptą na ofensywę Legii?

- Legia ma w przodzie jakość, ale wydaje mi się, że jeśli będziemy grać blisko siebie, każdy będzie pazerny na piłkę, na jej odbiór, to warszawianom nie będzie łatwo stwarzać sobie sytuacje.

- Wiśle ewentualne zwycięstwo pozwoli przynajmniej zrównać się punktami z drużynami znad strefy spadkowej. O tym w drużynie też myślicie?

- Patrzenie w tabelę nic na razie nie daje. Gdybyśmy przegrali z Piastem, to rywale odjechaliby nam już bardzo daleko. Teraz natomiast otwiera się szansa, żeby punktowo nadrobić te wszystkie straty, ale trzeba myśleć przede wszystkim o boisku, a nie o tabeli.

- A Pan jak się czuje, jeśli chodzi o formę?

- Ostatnio grałem w Białymstoku i tak jak reszta drużyny nie wyglądałem tam najlepiej. Mam jednak nadzieję, że swoją grą dostosuję się do poziomu naszego zespołu z ostatniego spotkania. Bardzo chcę pomóc, a jak będzie, to pokaże boisko.

- Jak zbliża się mecz z Legią, to pojawia się myśl, że mógł Pan tam trafić?

- Ja o tym już w ogóle nie myślę i, szczerze mówiąc, dopiero teraz, w tej rozmowie przypomniałem sobie o tym. Jestem w Wiśle, staram się grać dla niej jak najlepiej i jedyne o czym teraz myślę, to jak ograć Legię. O tym, że jesteśmy w stanie to zrobić, jestem mocno przekonany!

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski