Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sądowy spór o ulicę Kurtyki

Piotr Subik
Marian Podgórzec i jego droga w Pielgrzymowicach
Marian Podgórzec i jego droga w Pielgrzymowicach fot. Piotr Subik
Reportaż. Dlaczego uliczka w Pielgrzymowicach nie ma za patrona śp. prezesa Instytutu Pamięci Narodowej?

Kamienista droga ma niespełna 200 metrów długości. Stoi przy niej tylko pięć domów. Zbudował je Marian Podgórzec, który do Pielgrzymowic (gm. Michałowice) przeniósł się spod Bielska-Białej. Cztery sprzedał, piąty zostawił sobie. Podobnie jak drogę. Ucieszył się, gdy padł pomysł, by ponazywać bezimienne ulice w Pielgrzymowicach. Wiedział, że patronem jego drogi będzie Janusz Kurtyka.

_– Nie był moim bliskim znajomym, ale znaliśmy się ze spotkań, bo jestem działaczem PiS. Nie miał związków z __naszą wsią, jednak dla mnie był autorytetem _– opowiada Marian Podgórzec.

Wciąż ma przed oczami taką scenę – 9 kwietnia 2010 r. idzie przez krakowski Rynek i widzi prezesa IPN, jak rozmawia ze starszą kobietą. Wymieniają ukłony. Nazajutrz Podgórzec budzi się i słyszy w TV, że samolot z prezydentem Lechem Kaczyńskim i m.in. Januszem Kurtyką rozbił się pod Smoleńskiem. I że wszyscy zginęli…

Skąd mógł wiedzieć, że sprawa niedoszłego patrona jego ulicy oprze się aż o Naczelny Sąd Administracyjny? Pokazuje papiery. Ustawa o drogach publicznych mówi, że nadanie nazwy drodze wewnętrznej wymaga uzyskania pisemnej zgody jej właścicieli. Przekonany jest, że radni muszą przystać na propozycję jego i jego żony Elżbiety. Ale oni są innego zdania…

Pamięć czy walka z nią?
Pielgrzymowice, wieś na północ od Krakowa. Dwieście numerów, ponad pół tysiąca mieszkańców. 15 listopada 2013 r. ul. Kurtyki znajdowała się jeszcze w projekcie uchwały Rady Gminy. Nie było jej, gdy projekt przegłosowano – 13 dni potem. Wybrano bowiem nazwy używane tradycyjnie oraz odwołujące się do historii i geografii Pielgrzymowic. Są więc m.in. ulice: Centralna, Rodzinna, Topolowa czy Słotwiny. Ulicy Kurtyki nie ma. Inicjator upamiętnienia prezesa IPN dowiedział się o tym po fakcie. – To walka z pamięcią o wybitnym Polaku! – mówi wprost Marian Podgórzec, w ostatnich wyborach kandydat na wójta gminy Michałowice z ramienia PiS. Przegrany.

– Nie walczymy z pamięcią o Januszu Kurtyce. Jesteśmy wręcz oburzeni, że tak marnej ulicy chciano nadać imię tak zacnej postaci. To byłoby uwłaczające – nie ma wątpliwości sołtys Pielgrzymowic Ewa Krawczyk, w minionej kadencji radna, a obecnie przewodnicząca Rady Gminy Michałowice. Wtóruje jej – anonimowo – jeden z mieszkańców uliczki: – Ta droga nie zasługuje na jakiegokolwiek patrona, czy byłby to wielki pisarz czy malarz, czy król, czy wreszcie prezes IPN. Bo co to za ulica, która kończy się w __szczerym polu!?

Dlatego chcieli, żeby nazywała się Polna lub Kamienista. Właściciel nie zgodził się. Wystąpili więc do Urzędu Gminy o przypisanie ich do pobliskiej ul. Przymiarki. Ale o tym uchwała nie mówi ani słowa…

Zastępca wójta gminy Michałowice Jarosław Sadowski: – To sprawa o tyle niefortunna, że dotyczy konfliktu sąsiedzkiego, a podniesiono ją do rangi konfliktu ideologicznego. Radni nie są żadnymi lewicowcami, kierują się wartościami. Czternastu na piętnastu ślubowanie zakończyło słowami: „Tak mi dopomóż Bóg”.

Ale co prawda, to prawda – PiS ma w radzie tylko jednego członka. Od lat.

Wdowa po prezesie IPN Zuzanna Kurtyka przyznaje, że jakiś czas temu otrzymała e-maila z zapytaniem czy zgadza się na nadanie imienia męża ulicy w Pielgrzymowicach.

Odpisałam, jeśli dobrze pamiętam, że tak, że jestem wdzięczna, bo każda podobna inicjatywa będzie mi bliska – mówi Zuzanna Kurtyka. A że to uliczka na uboczu, gdzieś we wsi pod Krakowem? – Janusz był skromną osobą, więc nie ma się co licytować co do długość ulicy. Sama kiedyś byłam zaskoczona, w jakim miejscu ulicę ma w Krakowie Jagiełło…

– Chociaż uliczka w Pielgrzymowicach jest mała, nic nie szkodzi. Taki patron byłby dla niej nawet nobilitacją. I moglibyśmy stać się przykładem dla Krakowa – zauważa przewodniczący komitetu gminnego PiS w Michałowicach Ryszard Szydło.

Droga do sądu
Marian Podgórzec zażądał usunięcia naruszenia prawa, czyli nadania ulicy imienia Janusza Kurtyki. Odpowiedzi nie było. Uznał więc, że skoro gmina chce decydować o jej nazwie, to niech ją odkupi. Na to nie zgodzili się radni. Wreszcie zaskarżył uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie.

Prawnicy w jego imieniu pisali m.in., że rada naruszyła konstytucję w kwestii ochrony praw własności, a także równego traktowania obywateli. Ale WSA skargę odrzucił. Stwierdził, że Marian Podgórzec nie miał prawa skarżyć uchwały, bo nie mieszka przy żadnej z nowych ulic. Przecież nie napisano w niej, że jego droga to będzie ul. Przymiarki. Odwołał się od tego wyroku i wygrał.

NSA uznał bowiem pod koniec grudnia 2014 r., że Rada Gminy bez żadnego uzasadnienia pominęła wniosek o nadanie ulicy imienia Kurtyki. I że Podgórzec ma prawo żądać wyjaśnia tego przez WSA.

– Nie odpuszczę. Jeśli przegram w polskich sądach, pójdę do Strasburga. Dopiero jak tam powiedzą mi, że nie mam racji, to uwierzę – podkreśla Marian Podgórzec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski