Kamienista droga ma niespełna 200 metrów długości. Stoi przy niej tylko pięć domów. Zbudował je Marian Podgórzec, który do Pielgrzymowic (gm. Michałowice) przeniósł się spod Bielska-Białej. Cztery sprzedał, piąty zostawił sobie. Podobnie jak drogę. Ucieszył się, gdy padł pomysł, by ponazywać bezimienne ulice w Pielgrzymowicach. Wiedział, że patronem jego drogi będzie Janusz Kurtyka.
_– Nie był moim bliskim znajomym, ale znaliśmy się ze spotkań, bo jestem działaczem PiS. Nie miał związków z __naszą wsią, jednak dla mnie był autorytetem _– opowiada Marian Podgórzec.
Wciąż ma przed oczami taką scenę – 9 kwietnia 2010 r. idzie przez krakowski Rynek i widzi prezesa IPN, jak rozmawia ze starszą kobietą. Wymieniają ukłony. Nazajutrz Podgórzec budzi się i słyszy w TV, że samolot z prezydentem Lechem Kaczyńskim i m.in. Januszem Kurtyką rozbił się pod Smoleńskiem. I że wszyscy zginęli…
Skąd mógł wiedzieć, że sprawa niedoszłego patrona jego ulicy oprze się aż o Naczelny Sąd Administracyjny? Pokazuje papiery. Ustawa o drogach publicznych mówi, że nadanie nazwy drodze wewnętrznej wymaga uzyskania pisemnej zgody jej właścicieli. Przekonany jest, że radni muszą przystać na propozycję jego i jego żony Elżbiety. Ale oni są innego zdania…
Pamięć czy walka z nią?
Pielgrzymowice, wieś na północ od Krakowa. Dwieście numerów, ponad pół tysiąca mieszkańców. 15 listopada 2013 r. ul. Kurtyki znajdowała się jeszcze w projekcie uchwały Rady Gminy. Nie było jej, gdy projekt przegłosowano – 13 dni potem. Wybrano bowiem nazwy używane tradycyjnie oraz odwołujące się do historii i geografii Pielgrzymowic. Są więc m.in. ulice: Centralna, Rodzinna, Topolowa czy Słotwiny. Ulicy Kurtyki nie ma. Inicjator upamiętnienia prezesa IPN dowiedział się o tym po fakcie. – To walka z pamięcią o wybitnym Polaku! – mówi wprost Marian Podgórzec, w ostatnich wyborach kandydat na wójta gminy Michałowice z ramienia PiS. Przegrany.
– Nie walczymy z pamięcią o Januszu Kurtyce. Jesteśmy wręcz oburzeni, że tak marnej ulicy chciano nadać imię tak zacnej postaci. To byłoby uwłaczające – nie ma wątpliwości sołtys Pielgrzymowic Ewa Krawczyk, w minionej kadencji radna, a obecnie przewodnicząca Rady Gminy Michałowice. Wtóruje jej – anonimowo – jeden z mieszkańców uliczki: – Ta droga nie zasługuje na jakiegokolwiek patrona, czy byłby to wielki pisarz czy malarz, czy król, czy wreszcie prezes IPN. Bo co to za ulica, która kończy się w __szczerym polu!?
Dlatego chcieli, żeby nazywała się Polna lub Kamienista. Właściciel nie zgodził się. Wystąpili więc do Urzędu Gminy o przypisanie ich do pobliskiej ul. Przymiarki. Ale o tym uchwała nie mówi ani słowa…
Zastępca wójta gminy Michałowice Jarosław Sadowski: – To sprawa o tyle niefortunna, że dotyczy konfliktu sąsiedzkiego, a podniesiono ją do rangi konfliktu ideologicznego. Radni nie są żadnymi lewicowcami, kierują się wartościami. Czternastu na piętnastu ślubowanie zakończyło słowami: „Tak mi dopomóż Bóg”.
Ale co prawda, to prawda – PiS ma w radzie tylko jednego członka. Od lat.
Wdowa po prezesie IPN Zuzanna Kurtyka przyznaje, że jakiś czas temu otrzymała e-maila z zapytaniem czy zgadza się na nadanie imienia męża ulicy w Pielgrzymowicach.
– Odpisałam, jeśli dobrze pamiętam, że tak, że jestem wdzięczna, bo każda podobna inicjatywa będzie mi bliska – mówi Zuzanna Kurtyka. A że to uliczka na uboczu, gdzieś we wsi pod Krakowem? – Janusz był skromną osobą, więc nie ma się co licytować co do długość ulicy. Sama kiedyś byłam zaskoczona, w jakim miejscu ulicę ma w Krakowie Jagiełło…
– Chociaż uliczka w Pielgrzymowicach jest mała, nic nie szkodzi. Taki patron byłby dla niej nawet nobilitacją. I moglibyśmy stać się przykładem dla Krakowa – zauważa przewodniczący komitetu gminnego PiS w Michałowicach Ryszard Szydło.
Droga do sądu
Marian Podgórzec zażądał usunięcia naruszenia prawa, czyli nadania ulicy imienia Janusza Kurtyki. Odpowiedzi nie było. Uznał więc, że skoro gmina chce decydować o jej nazwie, to niech ją odkupi. Na to nie zgodzili się radni. Wreszcie zaskarżył uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie.
Prawnicy w jego imieniu pisali m.in., że rada naruszyła konstytucję w kwestii ochrony praw własności, a także równego traktowania obywateli. Ale WSA skargę odrzucił. Stwierdził, że Marian Podgórzec nie miał prawa skarżyć uchwały, bo nie mieszka przy żadnej z nowych ulic. Przecież nie napisano w niej, że jego droga to będzie ul. Przymiarki. Odwołał się od tego wyroku i wygrał.
NSA uznał bowiem pod koniec grudnia 2014 r., że Rada Gminy bez żadnego uzasadnienia pominęła wniosek o nadanie ulicy imienia Kurtyki. I że Podgórzec ma prawo żądać wyjaśnia tego przez WSA.
– Nie odpuszczę. Jeśli przegram w polskich sądach, pójdę do Strasburga. Dopiero jak tam powiedzą mi, że nie mam racji, to uwierzę – podkreśla Marian Podgórzec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?