Uchwalić można wszystko. Nowy program ochrony powietrza dla województwa małopolskiego będzie zawierał radykalne rozwiązania. Bo trudno inaczej ocenić nałożenie na Małopolan obowiązku montowania tylko niskoemisyjnych kotłów grzewczych na węgiel. Bo przecież chodzi o zmuszanie tysięcy osób do tego, by nie paliły w piecach byle czego, a tym samym, by więcej zapłaciły za ciepło w swoim domu. Bo wreszcie kary za zatruwanie środowiska mają być bardzo wysokie.
A przecież to nie koniec czekających nas ograniczeń. Pewnie już niedługo wielu kierowców będzie musiało przesiąść się do komunikacji miejskiej lub o własnych siłach dostać się do centrum. Choć wprowadzenie zakazów dla samochodów, nie tylko tych kopcących, dziś wydaje się tak samo niewyobrażalne, jak kiedyś decyzja o całkowitym zakazie palenia węglem pod Wawelem...
Przy wprowadzaniu nakazów i zakazów zawsze pojawia się myśl, że może wystarczyłyby tylko zachęty. Czy nie lepiej namawiać ludzi do wymiany systemu ogrzewania na bardziej ekologiczny przekonując, że to wszystko dla naszego dobra (czyli zdrowia). Dlaczego nawet wysokie dofinansowanie to za mało, by ktoś zdecydował się na nowoczesny piec, a nie na mało wydajny kopciuch?
Okazuje się, że w przypadku walki ze smogiem konieczne jest zastosowanie, starej, sprawdzonej w wielu sytuacjach metody kija i marchewki. Tylko pomieszanie zachęt i gróźb będzie skutecznym sposobem na przekonanie tych, którzy nie palą się do tego, by palić zdrowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?