Do pierwszego zdarzenia doszło na lokalnej drodze w Łęgu Tarnowskim. – Wyjeżdżaliśmy akurat z firmy, kiedy drogę zajechał nam golf. Kierujący nim najpierw wjechał do rowu, potem z kłopotami próbował odpalić samochód – opowiada Sebastian Pasek, jeden z kierowców, który uniemożliwił dalszą jazdę 53-letniemu mieszkańcowi Łęgu. Mężczyzna miał 2,9 promila alkoholu w organizmie.
– Na siedzeniach leżało kilka puszek po piwach, jedno miał jeszcze w ręce i pił – mówi Pasek, który wyciągnął pijanemu kierowcy kluczyk ze stacyjki. Później wspólnie z kolegą pomógł go ująć, kiedy 53-latek zaczął uciekać na wiadomość o wezwaniu policji.
Do podobnego zdarzenia doszło w Koszycach Małych. Na stację benzynową zajechał hondą 23-letni mieszkaniec Lichwina. Mężczyzna prowadził auto mimo ponad 2 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. – Zataczającego się mężczyznę, wsiadającego do auta w Pleśnej, zauważył przejeżdżający kierowca i pojechał za nim na stację w Koszycach Małych – relacjonuje Olga Żabińska, oficer prasowy tarnowskiej komendy.
Poprosił o pomoc tankującego z drugiej strony kierowcę. Okazało się, że to policjant, który wracał do domu po służbie. Obaj obezwładnili 23-letniego kierowcę hondy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?