Samobójczy skok z sądowego okna

Starszy mężczyzna, w godzinach południowych pojawił się bez wezwania w tarnowskim Sądzie Rejonowym, gdzie wszczął awanturę. Cała sytuacja wymknęła się trochę spod kontroli służb porządkowych.

- Wtargnął na salę, gdzie toczyła się rozprawa przed sądem cywilnym. Wykrzykiwał pretensje, groził, że pozwalnia pracowników sądu itp. Z tego co wiemy, przed kilkoma dniami zapadło w jego sprawie niekorzystne orzeczenie dotyczące eksmisji z mieszkania. Od dłuższego czasu był w sporze ze spółdzielnią mieszkaniową... - informowała wczoraj Bożena Owsiak, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Około godziny 12.30., po opuszczeniu sali rozpraw, 68-latek usiadł wzburzony na otwartym oknie sądowego korytarza. Swoim zachowaniem zdradzał najwyraźniej samobójczy zamiar. Zwróciło to uwagę funkcjonariuszy ochrony tarnowskiej Temidy, którzy starali się powstrzymać go przed desperackim krokiem. To jednak dodatkowo zdenerwowało mężczyznę.

W międzyczasie kierownictwo sądu wezwało, na wszelki wypadek, straż pożarną i karetkę pogotowia ratunkowego. Kiedy zdesperowany mężczyzna zauważył służby ratunkowe, gwałtownie zareagował i, na oczach wielu ludzi, rzucił się głową w dół. Upadł, bez oznak życia, na betonowy wewnętrzny dziedziniec sądowego gmachu.

Podjęte niezwłocznie próby reanimacji nie powiodły się, mężczyzna zmarł na miejscu w wyniku rozległych ran wewnętrznych. Prokuratura sprawdza wszystkie okoliczności jego śmierci, oczekuje też na wyniki sekcji zwłok. To pierwsza samobójcza próba do jakiej doszło na terenie tarnowskiego sądu. To prawdopodobnie pierwsza, tak ekstremalna i tragiczna w skutkach reakcja na niekorzystne orzeczenie sądowe.

(MAB)