Po trzech tygodniach od uruchomienia w Krakowie automatycznej wypożyczalni samochodów Traficar, nie widać masowego zainteresowania nową usługą przewozową. Jednak eksperci przekonują, że jeszcze raczkujący w naszym kraju car sharing, czyli współdzielenie się autami , wkrótce spowoduje sporo zamieszania na rynku transportowym.
Do skorzystania z Traficar wystarczy tylko prawo jazdy, smartfon oraz karta płatnicza. Za pomocą kilku prostych kroków można wypożyczyć jeden z setki pojazdów zaparkowanych w całym mieście.
Firma Express, która odpowiada za nową usługę, chce konkurować cenowo z taksówkami. Z Traficarem za kilometr zapłacimy 80 gr, podczas gdy w najtańszej taksówce o złotówkę drożej. Ponadto, jadąc tradycyjną taryfą, musimy liczyć się z opłatą „trzaśnięcie drzwiami” (maksymalnie 7 zł), której nie ma w Traficarze. Dla przykładu za przejechanie 10 km wypożyczonym autem zapłacimy średnio 21 zł, czyli 10 zł mniej niż w taksówką. W tym porównaniu drożej wypada również kurs zamawiany przez aplikację Uber.
Jednak lawinowego zainteresowania nową usługą na razie nie widać. - Do tej pory w naszym systemie zarejestrowało się ponad 2 tys. osób, które wykonały praktycznie tyle samo wypożyczeń - informuje Magdalena Hibner z firmy Express.
Traficar to pierwsza w Polsce tak duża automatyczna wypożyczalnia samochodów. Teraz można z niej skorzystać praktycznie tylko w granicach Krakowa. Jednak firma Express już ma plany jej uruchomienia m.in. w Warszawie oraz Wrocławiu.
Jędrzej Puzyński z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR jest przekonany, że rozwój car sharingu przyniesie rewolucję w transporcie. - Z pewnością zmieni sposób poruszania się wielu ludzi po mieście i taksówkarze mogą zostać zmuszeni do zmiany swojego modelu biznesowego na inny - podkreśla ekspert.
Miejską wypożyczalnię samochodów chce uruchomić również prezydent Krakowa. Do końca tego roku miasto rozpisze przetarg na dostarczenie 100 pojazdów, które mają być dostępne do wypożyczenia w 70 stacjach w całym mieście.
Zanim wystartował Traficar, firma Express proponowała gminie stworzenie wypożyczalni z samochodami spalinowymi. Krakowski magistrat odrzucił ich ofertę i nie uznaje Traficar za konkurencję dla swojego projektu. - Funkcjonuje on na zasadach komercyjnych i nie zapewnia użytkownikom udogodnień, takich jak planowane są w systemie miejskim, m.in. możliwości poruszania się po buspasach - słyszymy od Jana Machowskiego z Urzędu Miasta Krakowa.
Zdaniem Jędrzeja Puzyńskiego nowa usługa przewozowa wyznaczyła trend, ale o nagłym przełomie w transporcie nie ma co na razie mówić. - W Krakowie jeździ ponad 4 tys. licencjonowanych taksówek, funkcjonuje tam także Uber, a zarejestrowanych jest ok. 383 tys. samochodów. 100 aut w ramach usługi Traficar wciąż jest kroplą w morzu - podsumowuje ekspert.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?